W Warszawie przez trzy dni czekała na nie masa atrakcji i niespodzianek.Zaraz po przyjeździe popłynęliśmy w rejs statkiem po Wiśle, na który zaprosiła nas Żegluga Stołeczna, następnie zwiedzaliśmy Zamek Królewski, a po południu odwiedziliśmy niesamowite Muzeum Powstania Warszawskiego, w którym historia łączy się z nowoczesnością i pokazane są nie tylko militarne dzieje 63 dni walk, ale także życie codzienne ludności cywilnej. Dzieci mogły przeżyć wspaniałą przygodę z historią, porozmawiać z powstańcami przez telefon, posłuchać bicia ich serc, przejść przez kanały, obejrzeć filmy z Getta warszawskiego – pisze do nas Joanna Kramarczuk, opiekunka wycieczkowiczów.
Tego dnia czekała na nas jeszcze wyczekiwana przez najmłodszych wizyta w restauracji MC Donald’s, a późnym wieczorem – poczęstunek w restauracji Magdy Gessler: „Słodki – Słony”. Pani Magda zaleciła upiec specjalnie dla nas 10 blach ciast. Były eklery, drożdżówka z kruszonką, ciasto ze świeżymi jagodami, z wiśniami, „Migdałowiec”. Wszyscy przyznali, że jeszcze nigdy nie jedli tak wyśmienitych wypieków. Każdy zjadł po kilka kawałków, a na drogę otrzymaliśmy jeszcze kartony ze smakołykami.
Następnego dnia odwiedziliśmy telewizję TVN, zobaczyliśmy na żywo pracę dziennikarzy TVN 24, zwiedziliśmy studio nagraniowe, pokój VIP. Dzieci dostały od TVN pamiątkowe upominki i już czekała na nie następna niespodzianka – spotkanie z Tomaszem Kammelem. Pan Tomek zmienił cały swój grafik, aby móc spotkać się z nami. Każde dziecko zrobiło sobie zdjęcie z prezenterem, a potem były autografy.
Tomasz Kammel z ogromną cierpliwością rozdał ich chyba dwieście – wszyscy brali autografy „dla babci”, „dla wujka i siostry…”. Po tym niezwykle miłym spotkaniu zjedliśmy deser lodowy w restauracji „U Samuela” na 38. piętrze, a następnie czekała nas wizyta w Otrębusach, gdzie mieści się interesujące Muzeum Motoryzacji i Techniki. Dzieci były zachwycone starymi pojazdami. Był tam czołg grający w filmie „Czterej Pancerni i Pies”, stare auta, które należały do kardynała Wyszyńskiego, premiera Cyrankiewicza, prezydentów Wałęsy, Kwaśniewskiego, Jaruzelskiego, premiera Buzka i innych sławnych postaci.
Tego samego dnia dzieci podziwiały jeszcze panoramę miasta z tarasu widokowego Pałacu Kultury i Nauki, a wieczorem zaproszone zostały przez Pizzę Hut mieszczącą się na Placu Zamkowym na wspaniałą pizzę.
Ostatni dzień był jeszcze ciekawszy – rano wizyta w Łazienkach Królewskich, gdzie braliśmy udział w bardzo interesujących warsztatach – lekcje historii przeprowadzone były w formie zabawy, dzięki czemu każde dziecko słuchało opowieści o królu i życiu w pałacu z wielkim zainteresowaniem. Były też pawie, wiewiórki i … przejażdżka gondolą po przypałacowym stawie.
Kulminacyjnym wydarzeniem była wizyta na planie serialu „Rodzinka.pl”. Producenci, ekipa filmowa i aktorzy przyjęli nas bardzo serdecznie. Mogliśmy obserwować pracę ekipy podczas nagrań, obejrzeć mieszkanie Boskich (otworzyć lodówkę, posiedzieć na ich kanapie, pogrzebać w szafie), zrobić sobie zdjęcia z aktorami, zebrać autografy…
Pan Tomek Karolak, Pani Małgosia Kożuchowska, Adam, Mateusz i Maciek poświęcili nam dużo czasu odpowiadając na wszystkie pytania, oprowadzając dzieci po planie filmowym.
Każde dziecko dostało DVD z trzynastoma odcinkami serialu. „Rodzinka.pl” umieściła nawet nasze wspólne zdjęcie na swoim Facebooku, gdyż byliśmy pierwszą grupą, która ich odwiedziła. Kto chciał, mógł odwiedzić także plan serialu: „Plebania”.
Po trzech godzinach spędzonych z Boskimi nikt nie chciał już wsiadać do autokaru – narodziły się nowe przyjaźnie, nowe sympatie, a często nawet miłość do przystojnych aktorów…
Ale czekała nas jeszcze inna wielka atrakcja – wizyta w Centrum Nauki Kopernik, w którym trzy godziny upłynęły jak parę minut. Dzieci mogły wytworzyć prąd, położyć się na łożu Fakira, poczuć siłę odśrodkową, zagrać na harfie z niewidzialnymi strunami, przeżyć trzęsienie ziemi, znaleźć się w ogromnej bańce mydlanej, otrzymać swój portret wykonany przez robota, zrobić sobie etui z balona, sprawdzić, ile wody mieści się w ich organizmie i zobaczyć swój szkielet podczas jazdy na rowerze… Setki wspaniałych doświadczeń, eksperymentów, ciekawostek. Ale musieliśmy już wracać…
Na zakończenie jeszcze wizyta w restauracji KFC, której właściciele zarezerwowali dla nas całą salę, abyśmy mogli zjeść pyszną kolację. Potem każde dziecko otrzymało prezent (słodycze, zabawki, ubrania) i puściliśmy do nieba lampiony świetlne z życzeniem, aby spełniły się wszystkie marzenia dzieci. Przez całą drogę powrotną oglądaliśmy w autokarze serial „Rodzinka.pl”, który stał się hitem wycieczki.
Dopisała pogoda, dopisali sponsorzy, wszystko się udało! Udało się spełnić marzenia następnych dzieci, choć nie było to łatwe. Pojechała z nami Patrycja, dla której jeleniogórzanie zbierają pieniądze na protezę ręki i Ola, która w dzień wyjazdu doznała kontuzji nogi i poruszała się o kulach. Musieliśmy podjąć poważną decyzję – czy uda jej się przebrnąć przez tak trudny program wycieczki. Ponieważ jechał z nami znany jeleniogórski ortopeda – Jarosław Dawiskiba, który pomógł w organizacji wycieczki, nie baliśmy się zabrać Oli ze sobą. Była noszona na rękach, wożona wózkami inwalidzkimi i taksówkami, ale… nie ma rzeczy niemożliwych.
Dziękujemy wszystkim, którzy tak wspaniale przyjęli nas w Warszawie (wszystkie miejsca w stolicy odwiedziliśmy nieodpłatnie!!!), a także sponsorom, którzy ufundowali przejazd i noclegi oraz osobom, dzięki którym mogliśmy spełnić marzenia dzieciaków.