Podopieczne Krzysztofa Willema pokazały, że zwycięstwo nad gospodyniami nie było dziełem przypadku. W sobotnim starciu z Kusym Szczecin tyszanki do 10. minuty pozwalały rywalkom mieć nadzieję na końcowy sukces, ale z każdą kolejną minutą odjeżdżały ekipie z zachodniopomorskiego. Od stanu 7:6 drużyna MOSM odskoczyła na 14:6 , a Natalia Janas nie miała zbyt wielu możliwości na pokazanie swojego potencjały, bowiem była wysoko kryta indywidualnie, przez co została wyłączona z większości akcji. Do przerwy Tychy prowadziły 17:9 i wydawało się, że emocji w tym spotkaniu już nie doświadczymy.
Po zmianie stron dziewczyny ze Śląska powiększyły przewagę do 9 bramek (23:14) i podobnie jak w starciu z KPR-em, największa zasługa była po stronie Adrianny Mazurczyk - bramkarki MOSM. Z biegiem czasu szczecinianki zmniejszały straty, w 47. minucie doprowadziły do stanu 25:20, a na 4 minuty przed końcem było już tylko 30:26, jednak juniorki Willema zachowały zimną krew i dowiozły zwycięstwo do końca. Ostatecznie MOSM pokonał rywalki 32:28 i zapewnił sobie awans do kolejnej rundy Mistrzostw Polski. W niedzielę (28.01) o drugie miejsce premiowane awansem powalczą KPR Jelenia Góra i Kusy Szczecin (początek meczu o godz. 10:00). Jeszcze dzisiaj (27.01) seniorki KPR-u powalczą o ligowe punkty przy Złotniczej ze Startem Elbląg, a po niedzielnym spotkaniu juniorek - również ze Startem - zagrają o 1/4 finału Pucharu Polski (mecz o godz. 13:00).
MOSM Tychy - Kusy Szczecin 32:28 (17:9)
MOSM:Mazurczyk, Orszulik, Kokot - Zioła 9, Szołtysek 7, Lisicka 4, Kosmowska 3, Bieluń 2, Kawalec 2, Kowalik 2, Sawczyk 2, Kulik 1, Wilczyńska, Szyroki, Koska.
Kusy: Bezeg, Zimny - Stosio 8, Komorniak 7, Janas 4, Stefaniak 4, Izdebska 4, Kokolus 1, Gierat, Popkowska, Wilanowska, Dąbrowska.