Łuszcząca się elewacja jednej z kamienic przy ulicy Wolności, a raczej jej tylna część od ul. Korczaka, nie zagrozi już przechodniom. Dziś odpadające fragmenty tynku utrącono łopatą.
Całą operację pracownik wykonał przy pomocy podnośnika. Tynk sypał się kilogramami na chodnik i pobliski trawnik. Zostały jedynie mocniej trzymające się fragmenty. Niestety, elewacja kamienicy będzie wyglądała jak ser szwajcarski, bo na jej kompleksowy remont nie ma pieniędzy.
W tym roku ekipy remontowe zajmą się na pewno budynkami przy ulicy Weigla i Lwóweckiej. Pozostałe zrujnowane kamienice, zwłaszcza te należące do wspólnot mieszkaniowych, będą musiały poczekać na lepsze czasy.