KARPACZ: Uchronić tory przed marketem
Aktualizacja: 8:13
Autor: Ania
SOKIAS chce chronić tory kolejowe. Zależy mu bowiem na tym, żeby w przyszłości można było je reaktywować. – Nie zgadzaliśmy się z opiniami, że nieużywane linie można przeznaczyć na ścieżki dla rowerzystów. Chcielibyśmy, żeby w przyszłości w Karpaczu i sąsiednich miejscowościach działała kolejka górska – mówi Mirosław Rzepka, wiceprezes SOKiAS.
Stowarzyszenie początkowo odwołało się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego od decyzji burmistrza Karpacza, który uznał, że inwestycja nie wymaga wykonywania raportu oddziaływania na środowisko. SKO stwierdziło wówczas, że SOKiAS nie jest stroną, w związku z czym decyzja samorządowca wciąż pozostawała słuszna.
Zastępca burmistrza Karpacza, Ryszard Rzepczyński tłumaczy, że wydano decyzję, na mocy której nie było potrzeby wykonywania raportu oddziaływania na środowisko. Uzgodniono to ze stacją sanitarno-epidemiologiczną. Miłośnicy kolei postanowili więc udać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uchylił decyzję SKO. Sprawa będzie rozpatrywana ponownie, ale tym razem merytorycznie.
Tymczasem pozwolenie na budowę zostało już wydane. Marek Kosa, dyrektor Wydziału Architektury, Budownictwa i Gospodarki Przestrzennej Starostwa Powiatowego w Jeleniej Górze tłumaczy, że inwestor posiadał wszystkie potrzebne uzgodnienia w tym z Polskimi Liniami Kolejowymi, dlatego też nie było przesłanek, na mocy których inwestycja nie mogłaby powstać.
Według KDR i SOKiAS decyzja powinna być wydana dopiero po uprawomocnieniu się wyroku. Ostatecznie może się bowiem okazać, że trzeba będzie wykonać raport oddziaływania na środowisko. Uważają, że jeżeli inwestor będzie miał problemy z budową obiektu może starać się o odszkodowanie od Skarbu Państwa.
- Może się zatem okazać, że dojdzie do wstrzymania robót budowlanych, konieczności ponownego uzgodnienia projektu budowlanego i jego ewentualnych zmian – mówi Rafał Gersten - W takim przypadku, inwestorowi będzie przysługiwało roszczenie do Skarbu Państwa o pokrycie poniesionych strat.
Zgodnie z art. 54 ustawy o transporcie kolejowym z 28 marca 2003 roku „Budowle i budynki powinny być usytuowane w odległości nie mniejszej niż 10 m od granicy obszaru kolejowego, z tym że odległość ta od osi skrajnego toru nie może być mniejsza niż 20 m”. Według planów market pod Śnieżką zostanie wybudowany najprawdopodobniej w odległości około sześciu metrów od osi.
PKP Polskie Linie Kolejowe S. A. w Wałbrzychu, które opiniowało decyzję w tej sprawie tłumaczy, że inwestor może wybudować obiekt bliżej linii niż przewiduje to ustawa, ale w przyszłości musi liczyć się z ewentualnymi problemami np. nadmiernym hałasem. Dopóki bowiem linia kolejowa nie została zniszczona, może zostać reaktywowana.