Jelenia Góra: Uczelnia bez litości
Aktualizacja: Czwartek, 19 stycznia 2006, 11:28
Autor: Regionalny Tygodnik Informacyjny
Kwoty sięgają nawet kilkuset złotych. – Najbardziej niedorzeczne jest to, że te kary są jednakowe dla tych, którzy zapłacili dzień po terminie i dla tych którzy zalegają miesiącami – mówi Janusz Pogorzelski, absolwent Kolegium. – Studenci znają regulamin uczelni i wiedzą, jakie czekają ich konsekwencje, jeżeli nie będą regulować należności w terminie – twierdzi Grażyna Malczuk, Kanclerz Kolegium Karkonoskiego.
– Jesteśmy młodymi ludźmi, którzy próbują pogodzić pracę zawodową ze studiami – mówi Magdalena Wójcik, była studentka Kolegium. – Każdy zdaje sobie sprawę, że za studia zaoczne trzeba zapłacić, jednak kara, jaką nalicza Kolegium nie jest sprawiedliwa. Regulamin Kolegium Karkonoskiego nie przewiduje odsetek karnych za spóźnienie w płaceniu czesnego, jakie naliczane są przez niektóre uczelnie, ale obciąża studenta karą pieniężną. Naliczana kara równa się 15 procentom czesnego za semestr nauki. - Nie trudno wyliczyć, że ta kwota waha się od 200 do 300 złotych.
– Wymagamy od naszych studentów regulowania wpłat w określonych terminach – mówi kanclerz Grażyna Malczuk. – Każdy ma obowiązek opłacenia czesnego przed rozpoczęciem nowego semestru. Żadna uczelnia nie dopuszcza do zajęć studentów, którzy nie mają przy sobie dowodu wpłaty.
– Jestem studentką czwartego roku Akademii Pedagogicznej w Krakowie – opowiada Ewelina Florczak. – Zdarzało mi się wpłacać czesne z kilkumiesięcznym opóźnieniem i nigdy nikt nie naliczał mi kar, czy też odsetek. Orientuję się, jak wygląda sytuacja na krakowskich uczelniach. Zapewniam, że ani Uniwersytet Jagielloński, ani inne uczelnie nie karzą swoich studentów za nieterminowe wpłaty.
– Większość uczelni stara się ułatwić opłacenie studiów – dodaje Magdalena Wójcik. – Należności za studia są wysokie i czasem naprawdę trudno zgromadzić potrzebną sumę, która wynosi minimum 1500 złotych za semestr.(...)