Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Aktualności Prace przy torach do Kowar Piłka nożna Haniebne sceny, bójka kiboli i "krojenie" flagi Teatr im. Norwida "Przyjazne dusze" w teatrze Aktualności Rondo zablokowane przez biurokrację Rykowisko: Społeczeństwo "Nie pytaj, ile zarabia kolega z biurka obok” — czyli koniec świętej tajemnicy płacowej Wiadomości z miasta Jerzy Łużniak podsumował rok kadencji jeleniogórskiego samorządu Aktualności Miasto remontuje blok socjalny Piłka nożna Ola ponownie w barwach Polski Inne wydarzenia Kolarze w Jeleniej Górze. Uwaga – będą utrudnienia! Wiadomości z miasta Nagrody Prezydenta Miasta dla jeleniogórskich sportowców Muzeum Karkonoskie Noc Muzeów w Muzeum Karkonoskim i oddziałach Aktualności Dużo atrakcji podczas Juwenaliów Aktualności Kępki rzęs – sekret spojrzenia, które przyciąga uwagę! Koszykówka Dziewczyny z Jeleniej Góry mistrzyniami Dolnego Śląska! Turystyka Spotkanie w Wojcieszycach Głos ulicy Jestem za, a nawet przeciw Aktualności Prace przy torach do Kowar Piłka nożna Haniebne sceny, bójka kiboli i "krojenie" flagi Teatr im. Norwida "Przyjazne dusze" w teatrze Aktualności Rondo zablokowane przez biurokrację Rykowisko: Społeczeństwo "Nie pytaj, ile zarabia kolega z biurka obok” — czyli koniec świętej tajemnicy płacowej Wiadomości z miasta Jerzy Łużniak podsumował rok kadencji jeleniogórskiego samorządu Aktualności Miasto remontuje blok socjalny Piłka nożna Ola ponownie w barwach Polski Inne wydarzenia Kolarze w Jeleniej Górze. Uwaga – będą utrudnienia! Wiadomości z miasta Nagrody Prezydenta Miasta dla jeleniogórskich sportowców Muzeum Karkonoskie Noc Muzeów w Muzeum Karkonoskim i oddziałach Aktualności Dużo atrakcji podczas Juwenaliów Aktualności Kępki rzęs – sekret spojrzenia, które przyciąga uwagę! Koszykówka Dziewczyny z Jeleniej Góry mistrzyniami Dolnego Śląska! Turystyka Spotkanie w Wojcieszycach Głos ulicy Jestem za, a nawet przeciw
Niedziela, 11 maja
Imieniny: Miry, Franciszka
Czytających: 13275
Zalogowanych: 104
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Region: Uczta (nie tylko) za sprawą dźwięków w Bukowcu

Czwartek, 11 lutego 2016, 18:42
Aktualizacja: 18:47
Autor: K–T
Region: Uczta (nie tylko) za sprawą dźwięków w Bukowcu
Fot. Krzysztof Tęcza
www.jelonka.com - Wykryto blokadę reklam
Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.


Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.

Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.

Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.

KUP SUBSKRYPCJĘ

Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.

Zobacz jak odblokować
Związek Gmin Karkonoskich oraz Fundacja Alternatyw Cywilizacyjnych „Żyć inaczej” przygotowały wyjątkowy wieczór. W założeniu miało to być spotkanie ze sztuką, jednak jak to w życiu bywa, wyszło coś zupełnie innego, niespotykanego. Przybyli do pałacu w Bukowcu jeszcze długo po spotkaniu dyskutowali o tym co ich tu spotkało…

- O szczegółach wieczornego spotkania miał poinformować w krótkich „żołnierskich” słowach główny sprawca wydarzenia – Bogusław Jasiński. Niestety jak to z filozofami bywa, nie potrafią oni trzymać języka na wodzy. Dzięki jednak temu mogliśmy dowiedzieć się o przybyłych artystach znacznie więcej niż oczekiwaliśmy. I dobrze. Bo czyż samo stwierdzenie, że poważny profesor jakim jest Ryszard Ługowski, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, znany malarz i rzeźbiarz, uczeń mistrzów uznawanych już za życia za wyrocznie w swoich dziedzinach, mogło wywołać u nas coś innego, niż podziw dla jego talentu. A jednak okazało się, że ów poważany artysta posiadł jeszcze jedną umiejętność znaną nielicznym. Jest to umiejętność wydobycia z mis tybetańskich ułożonych dźwięków, dźwięków, które nie tylko dają słuchaczom przyjemność z ich słuchania ale także, a może przede wszystkim, dają im możliwość przeżywania tych dźwięków, dosłownie i w przenośni – opowiada Krzysztof Tęcza.

Według mitologii hinduskiej bogowie są dźwiękiem, my zaś śmiertelnicy także nim jesteśmy. Dlatego w krajach wschodu by utrzymać prawidłowy stan zdrowia używa się dźwięku powstałego dzięki zastosowaniu mis tybetańskich. Wibracje powstające podczas koncertów wprowadzają słuchaczy w stan, który ułatwia przyjęcie przez nich nowych doświadczeń do podświadomości. Poza tym masaż dźwiękiem mis tybetańskich odpręża i rozluźnia napięcie mięśni, harmonizuje całe ciało w zgodzie z samym sobą i oczyszcza aurę co skutkuje samoleczeniem organizmu.

Mistrz, który wydobywa ukryte dźwięki doskonale zna ten niezwykły instrument jakim są misy tybetańskie, ale nie do końca. Misy bowiem kryją w sobie jeszcze wiele tajemnic. Najważniejsze na początku koncertu jest skupienie, zachowanie bezwzględnej ciszy. Jeśli tak postąpimy, to pierwsze uderzenie sprawi, iż wyrwiemy się z otępienia w jakie popadliśmy. Kolejne uderzenia, zbliżone do dźwięków jakie wydają dzwony kościelne. oswoją nas z wnikającą w nasz umysł energią. Jednak dopiero gdy z mis popłyną dźwięki wywołane pocieraniem o nie specjalnymi pałeczkami zacznie unosić się w powietrzu jakaś dziwna i tajemnicza siła, która wraz z odczuwalnym wibrowaniem przeniknie nasze ciało. Początkowo wibracje te zatrzymają się na naszej skórze, by po chwili przeniknąć ją i wedrzeć się głębiej. Wtedy poczujemy jak powietrze zatyka nam uszy, jak wibruje całe ciało.

- Kolejnym punktem programu było spotkanie z jeleniogórskim aktorem Jarosławem Góralem. Właściwie to nie wiadomo czy było to spotkanie z nim czy z zawartą w powieści „Życie i cierpienia młodego W.” fikcją literacka. Bogusław Jasiński opisał w swojej powieści rozterki młodego człowieka, którego dotknęła i zdrada, i zniechęcenie, i niemoc. Powieść ta ukazuje nastroje jakich może doświadczyć człowiek. Nie to jest jednak w tym wypadku najważniejsze. Najważniejszą jest tu interpretacja w wykonaniu Jarosława Górala. Jego przekaz wprawił w prawdziwe osłupienie obecnych na sali. Dosłownie czuło się to co lektor chciał nam przekazać. Czynił to tak sugestywnie, że nikt nawet nie śmiał zmącić ciszy panującej w pomieszczeniu. W tym konkretnym przypadku stwierdzenie, że powieść Jasińskiego czytał nam mistrz to za mało. To był prawdziwy majstersztyk – opowiada K. Tęcza.

Ostatnim punktem programu było spotkanie z Jerzym Szymonem Gajem, który przygotował wystawę lasek. Oczywiście chodzi o laski do podpierania. Artysta urzeczony pięknem Karkonoszy, chodząc po górach przynosi do domu różne ciekawe okazy napotkane po drodze. Najczęściej są to piękne kamienie ale także różne korzenie czy gałęzie, które po „udoskonaleniu” przeistaczają się właśnie w owe laski. Każda z nich ma swoją nazwę i każda przeznaczona jest dla innego człowieka. Najciekawsza jednak była tutaj opowieść autora, w której przytaczał wydarzenia ze swoich wędrówek, podczas których znajdował poszczególne eksponaty. Opowiadał jak je postrzegał i jakie przychodziły mu wówczas pomysły na ich przeobrażenie. Najczęściej były to dziwne sploty wydarzeń a czasami zdarzenia przyprawiające o zawrót głowy. Dzięki jednak podejmowaniu przez niego każdego, nawet najdziwniejszego wyzwania, możemy dzisiaj podziwiać wielki zbiór wspaniałych dzieł sztuki użytkowej.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy brałaś/eś udział w którymś spotkaniu z kandydatem/tką na prezydenta Polski??

Oddanych
głosów
937
Tak
19%
Nie
71%
Nie interesuję się polityką wcale
10%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Opona – Jak genialny wynalazek zmienił świat
 
Rozmowy Jelonki
Co zrobić ze zwierzakiem na majówkę?
 
Piłka nożna
Haniebne sceny, bójka kiboli i "krojenie" flagi
 
112
Ogień altanki przy stolarni
 
Aktualności
Juwenalia w Jeleniej Górze wystartowały
 
112
Kierowcy w Cieplicach wymagali pomocy policji
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group