- Ostatecznie 48:32 wygrały przeciwniczki ze Wschowy, ale mamy powody do radości z nowej zabobrzańskiej grupy - wyznał instruktor MOS-u Ralf Koczwara.
Jako drugie wystąpiły roczniki 2002.W jeleniogórskiej drużynie zabrakło Mai Kanickiej, ale zespołowość dziewczynek z klasy czwartej sportowej, ich zaangażowanie w walce o każdą piłkę, walory techniczne sprawiły, że Wichośki wygrywały przez większą cześć spotkania. Ostatecznie mecz zakończył się remisem po 39 .Występ obu grup można uznać za bardzo udany. Trzecia potyczka to nauka przed kolejnym sezonem dla rocznika 2000 i 2001, który spotkał się ze starszymi koleżankami z KS Korony Wschowa.
- 93:26 dla gospodyń, to wynik adekwatny do różnicy wiekowej, jaka jest między drużynami, zwłaszcza że w jeleniogórskim zespole grało większość dziewcząt z klas piątych. Ze względu na zbliżające się testy do gimnazjów zabrakło wielu wartościowych szóstoklasistek stanowiących o sile Wichoś Basket Ligi. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyjazdu - mówi Eugeniusz Sroka. i dodaje - Najważniejsze że pod względem opiekuńczo wychowawczym udało nam się zadbać o każdy szczegół i cieszymy się że dzieciom podobał się wyjazd do Wschowy. Nie spoczywamy na laurach. W piątek trening mini mini-koszykarek, a w sobotę o godzinie 16.00 wewnętrzna gra kontrolna w SP nr 11 przy ulicy Moniuszki 9 czeka trzecioklasistki. Z kolei w niedzielę o godzinie 13.00 także w SP nr 11 KS Wichoś i KS Sudety znów skrzyżują swoje koszykarskie drogi w turnieju o Puchar Prezesa KS Wichoś, w którym zagrają dwa zespoły dziewcząt (rocznik 2001 i 2002) oraz chłopcy (z rocznika 2002).