Nieznany wandal rzucił w sobotę wieczorem potężnym kamieniem w pociąg relacji Wrocław – Jelenia Góra. Niestety trafił.
– Odłamek wielkości pięści rozbijając w drobny mak szybę w drzwiach wpadł na podest jednostki – poinformował nas pasażer składu.
W chwili, kiedy kamień zniszczył szybę w drzwiach, w ich stronę zmierzało małżeństwo z dwójką dzieci! – Brakowało chwili, ułamków sekund i wydarzyłaby się tragedia. Aż strach pomyśleć, jakie byłyby skutki czynu tego ograniczonego homo sapiens, gdyby dzieci i rodzice znajdowali się na podeście! – alarmuje pasażer.
Do incydentu doszło tuż przed wjazdem pociągu na perony dworca, przy tak zwanym zerwanym wiadukcie. Niestety, nie było tam patrolu Straży Ochrony Kolei.
– Może panowie z SOK powinni częściej patrolować rejon starego wiaduktu, który jak widać może służyć lokalnym menelom za miejsce „wyrafinowanych” rozrywek? – sugeruje Czytelnik.