Zespół pochodzący z Iwano-Frankiwska przywiózł ze sobą wielobarwną muzykę pełną niezwykłej pozytywnej energii i innowacji, w której głośnym echem dawały znać o sobie tęsknoty i tradycje huculskie, przestrzenność gór i bimber babuszek.
Ta wyjątkowa orkiestra szczęścia i radości, już po pierwszym utworze podbiła serca publiczności, która szczelnie wypełniła salę widowiskową w „Muflonie”. Perkalaba zachwyciła energią wykonawczą, różnorodnością brzmień i instrumentów. – Jesteśmy ludźmi z gór i cieszymy się, że możemy grać dla was, którzy też mieszkacie w górach. Wiemy, że tak samo jak my poczujecie tę muzykę – mówili artyści.
Nie było to trudne, bo każdy szybko dał się ponieść tej barwnej, wybuchowej muzycznej mieszance. Muzycy z Ukrainy zawładnęli widzami, którzy długo nie pozwalali im zejść ze sceny, gromkimi brawami i okrzykami nawołując do kolejnych bisów.
– To był niezwykły zastrzyk pozytywnej energii. Wspaniała atmosfera, świetny kontakt zespołu z publicznością. To po prostu królowie sceny – wyliczała Monika Koniuszewska, która na koncert wybrała się z przyjaciółmi. – Cudownie, że są jeszcze zespoły, które grają tak prawdziwą muzykę – dodał Radek Pietruniak.