Pomysłodawcą przedsięwzięcia był znany wrocławski geolog, prof. Georg Guerich, wsparty przez Riesengebiergesvereins (Towarzystwo Karkonoskie) i jego szefa Hugo Seydela. Profil wykonano z około 30 identycznych głazów, z których zbudowane są góry, dbając o wyszczególnienie każdej warstwy i nazwanie jej za pomocą tabliczki z inskrypcją.
Skały przywożono z odległych o kilkadziesiąt kilometrów kamieniołomów i ręcznie obrabiano na wzgórzu. Dzieła tego podjął się Adam Daehmel, mistrz murarski, z rodziny Alfreda Daehmela, architekta, który zaprojektował Teatr Jeleniogórski.
Po 1945 roku profil - jedna z większych jeleniogórskich ciekawostek - został zapomniany. Tabliczki rozkradziono, a cały teren zapuszczono. Jeszcze kilka lat temu profil był cały pobazgrany bohomazami przez wandali.
Dopiero w 2005 roku urządzono tu jeden z przystanków ścieżki edukacyjnej przez park, będący fundacją Johanna Schoenaua, dyrektora miejskiego Hirschbergu, który w niewyjaśnionych okolicznościach w 1803 roku utopił się w Bobrze...
W 106. rocznicę odsłonięcia monumentu, z jego pobliża nie widać nawet kawałka prawdziwych gór. Wszystkie zostały przysłonięte samosiejkami, które zasłaniają porywające kiedyś widoki...