Skrót znany od dawna, był w fatalnym stanie. Po remoncie drogi przy starej Celwiskozie wystarczy z Al. Jana Pawła jechać przez Jana III Sobieskiego, skręcić w lewo w Karola Miarki, następnie jechać ul. Wojewódzką, skręcić w lewo do ul. Marcinkowskiego i już wyjeżdżamy przy cmentarzu w Cieplicach do głównej ul. Wolności. Można także skręcić wcześniej w ul. Ceglaną, którą także dojedziemy do ul. Wolności przy piekarni w Cieplicach.
Brak sygnalizacji świetlnej na tej trasie jest główną zaletą. Nie wymalowano jeszcze jednak oznaczeń poziomych (pasów i linii). Jedyną przeszkodą jest stare torowisko, pozostałość po Celwiskozie, które przebiega przez jezdnię na prostym odcinku drogi. O nie usuwanie tego rodzaju „spowalniacza” apelowała jedna z pobliskich firm, mimo że prawdopodobnie w ogóle nie korzysta z tej bocznicy.
- Wątpię, czy tory przecinające prostą drogę, które niestety musieliśmy zostawić, będą jeszcze kiedykolwiek wykorzystywane. Sądzę, że za dwa, trzy lata zostaną usunięte i wtedy będziemy mogli położyć tam nawierzchnię – powiedział Jerzy Bigus, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów.
Należy także uważać na wcześniejszy przejazd przez tory, gdyż ul. Karola Miarki, staje się w tym miejscu drogą podporządkowaną. Główna trasa prowadzi przez przejazd kolejowy na krajową trójkę. Tuż za przejazdem na ul. Karola Miarki ustawiony jest znak drogowy ograniczający prędkość do 30 km na godzinę, z powodu trwających jeszcze prac przy chodnikach.
- W ciągu dwóch tygodni chodnik powinien być już ukończony i wtedy inwestycja budowy drogi, sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, która kosztowała 8 mln 707 tys. zł zostanie w pełni odebrana. Cześć środków zostało pozyskanych z Narodowego Funduszu Przebudowy Dróg Lokalnych – dodaje Jerzy Bigus.
Inwestycja objęła także ustawienie 131 lamp, zarówno przy ulicy, jak i przy chodnikach, a także nasadzenie drzewek i trawników. Zakaz wjazdu na tę drogę mają samochody ciężarowe.
- Na głównych trasach w naszym mieście powstają coraz to większe korki. Taka mini-obwodnica jest świetnym rozwiązaniem. Odważniejsi nawet w 10 minut mogą dotrzeć z ul. Kiepury do centrum Cieplic. Nie trzeba stać na światłach, ani ciągnąć się w wężyku samochodów. A na nowej nawierzchni jedzie się jak po maśle – mówi pani Edyta, mieszkająca przy ul. Kiepury.