- Zauważyliśmy, że bardzo dużo młodych osób nie wie, co chce robić w przyszłości i przeprowadziliśmy w naszej szkole ankietę, która to potwierdziła – powiedziała Ewa Tucholska. Na podstawie wyników przeprowadzonej ankiety duet z jeleniogórskiego „Żeroma” postanowił zorganizować spotkania z przedstawicielami wybranych zawodów oraz uczelni wyższych, które wytypowali ich rówieśnicy.
Ewa i Wojtek to uczniowie klasy drugiej o profilu matematyczno-fizyczno-politechnicznym i mimo że mają jeszcze ponad rok do podjęcia decyzji o swojej przyszłości edukacyjnej, już teraz mają rozeznanie, co chcą w przyszłości robić. - Mniej więcej wiemy, co i gdzie chcemy dalej robić, ale jesteśmy świadomi, że wiele osób z naszej szkoły nie wie, a niestety w trzeciej klasie jest już troszeczkę za późno – to już jest przygotowanie do matury, którą musimy jak najlepiej zdać, a teraz mamy czas na podjęcie wyboru – stwierdził Wojciech Czesnyka.
Wśród profesji wybranych przez licealistów znalazły się m.in. takie zawody, jak: farmaceuta, informatyk, analityk finansowy, doradca finansowy czy architekt. Ewa wraz z Wojtkiem zajęli się organizacją spotkań z przedstawicielami wybranych profesji, co nie było łatwe zarówno ze względów logistycznych, jak i merytorycznych, ale doskonale sobie poradzili. W swoich działaniach mogli liczyć na wsparcie Rady Rodziców, szkolnej pedagog czy dyrekcji szkoły. - Współpracujemy też z Dolnośląskim Wojewódzkim Urzędem Pracy i przeprowadziliśmy wśród uczniów klas drugich darmowe testy predyspozycji zawodowych, a zainteresowani mogą także porozmawiać z doradcą zawodowym – podkreśliła Ewa Tucholska.
- Dla nas, oprócz satysfakcji udziału w olimpiadzie „Zwolnieni z teorii”, jest to też możliwość zawarcia znajomości i zobaczenia jak prowadzi się małą firmę – wyznają prowadzący projekt „Zawód marzeń”. Uczniowie, korzystając z okazji dziękują dyrektor ZSO Nr 1 za otwartość i wszelką pomoc, jaką zostali obdarzeni.
Efekty spotkań zaskoczyły prowadzących. - Byliśmy bardzo zdziwieni po naszym pierwszym spotkaniu z informatykiem z firmy Code Two, ponieważ wiele osób podchodziło do nas i nawet nam dziękowało za takie spotkanie. Pan, który prowadził był tak zdziwiony zainteresowaniem grupy, że jest otwarty na kontakty w każdej sprawie – wspomina Wojtek Czesnyka. - Cały czas zaskakuje nas liczba osób biorących udział w spotkaniach. Zapowiada się np. 60 osób, a pojawia się 90 i staramy się ich pomieścić – dodała Ewa Tucholska.
Finalizacją działań młodzieży będzie nakręcenie filmu podsumowującego „Zawód marzeń” i wysłanie pełnej dokumentacji do organizatorów. - Nawet jeśli nie uda nam się przejść do wielkiego finału, to będzie to bardzo fajne doświadczenie dla nas i wiele się nauczyliśmy – mówią.