O rzekomym zastraszaniu uczniów klas maturalnych Zespołu Szkół Technicznych „Mechanik” i przymuszaniu ich czy zakazywaniu jej pisania, w minionym tygodniu poinformował nas jeden z uczniów. Zastrzegł sobie anonimowość i poprosił o jak najszybszą interwencję w tej sprawie.
– Czy mogliby Państwo dowiedzieć się od dyrekcji w szkole „Mechanik”, dlaczego młodzież jest zastraszana, że jeśli zadeklaruje podejście do matury to „zostanie” następny rok z jakiegoś przedmiotu. Nie chcę ujawniać swoich danych ponieważ zależy mi na skończeniu szkoły. Proszę o szybką interwencję bo na złożenie deklaracji mamy tylko czas do końca stycznia.
Tymczasem Wanda Kozyra, dyrektor szkoły zapewnia, że takie praktyki nigdy w szkole nie były i nie są stosowane. Zarzut traktuje jak wymysł i pomówienie ucznia, słaby żart i absurd.
- Na 74 tegorocznych maturzystów 18 nie przystąpiło do próbnej matury, nie z zakazu, ale z własnej nieprzymuszonej woli. Mamy klasę, która jest po zawodówce, i której uczniowie zawsze mieli problemy z nauką. Oni sami, wszyscy zdecydowali, że do matury nie przystępują – mówi dyrektor szkoły. – Nigdy nie zmuszamy uczniów do pisania matury. Nikomu też tego nie zakazujemy. To jest ich prawo. Mają wybór. Nawet jeśli po okresie deklaracji, ktoś zmieni zdanie i będzie chciał zdawać maturę, może do niej przystąpić. Nie robimy z tym nikomu żadnych problemów.