Paradę rozpoczęły trzy… niedźwiedzie. Miśki, nie zawsze potulne, mimo upału żwawo maszerowały i dziarsko zaczepiały przechodniów. Nie robiły jednak nikomu krzywdy, bo byli to gimnazjaliści przebrani w misiowe kostiumy, które pożyczyła scena animacji Teatru Jeleniogórskiego.
Korowód ruszył ze Szkoły Podstawowej nr 7, przeszedł ulicami 1 Maja i Konopnickiej, intrygując wielu przechodniów. – Pewnie ekolodzy znów manifestują – mówili niektórzy przechodnie. Inni włączali się do barwnego pochodu. W nim, z kotami, psami, chomikami i świnkami morskimi, szli jeleniogórzanie.
W Rynku na scenie organizatorzy powitali VIP-ów, których kilkuosobowa reprezentacja nawiedziła Majówkę. Wiceprzewodnicząca rady miejskiej, Anna Ragiel dodała nieco stanowisku Romana Kwaśnickiego, prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, nazywając go ministrem. Był prezydent Jeleniej Góry Marek Obrębalski, który na pamiątkę dostał jelenia, oraz Hubert Papaj, szef rady miasta. Ogłoszono wstąpienie samorządowca w szeregi Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Posłanka Marzena Machałek zdradziła zebranym, że bardzo kocha zwierzęta. A kiedy uczyła w szkole, „sposobem” na surową panią profesor było pytanie o zdrowie jej kota. O pupilu potrafiła długo opowiadać.
Leszek Kopeć, niepełnosprawny dziennikarz Polskiego Radia Wrocław, który na Majówkę przybył ze swoim wilczurem, owczarkiem niemieckim, opowiedział o pracy psa przewodnika.
To wszystko okraszone występami zespołów dziecięcych, grup muzycznych oraz pokazem umiejętności strażaków.
Wcześniej w ratuszu wręczono wyróżnienia dla osób wspierających TOnZ. Na scenie dyplom uznania dostało, między innymi, Gimnazjum im. Jana Pawła II w Piechowicach.
Majówka ze zwierzętami zakończy się po godz. 15.