Za ponad miesiąc, 15 sierpnia, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, wielkie sklepy będą zamknięte. Powód: nowe przepisy kodeksu pracy, które w piątek przyjął Sejm. Zabraniają one pracy w dni świąteczne wielkim placówkom handlowym.
W roku przypada 12 dni świątecznych: Nowy Rok, święta Wielkiej Nocy, 1 maja, 3 maja, pierwszy dzień Zielonych Świątek, Boże Ciało, święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Wszystkich Świętych, Święto Niepodległości oraz Boże Narodzenie.
Niezależnie od tego, czy te dni przypadają w niedzielę lub w dzień powszedni, zakupów w hipermarketach nie zrobimy.
– To na pewno dobra decyzja, choć chcielibyśmy mieć wolną przynajmniej co drugą niedzielę. Ale wiemy, że to nie wchodzi w grę – mówi pani Sylwia, pracownica jeleniogórskiego marketu Carrefour. – Przynajmniej trochę więcej czasu będzie dla rodziny – potwierdza pani Grażyna, kasjerka z Tesco.
Obydwie panie wspierały po cichu protest związkowców w tegoroczne Boże Ciało. Poprzez, nieudany w sumie strajk włoski, sprzeciwiano się wówczas zmuszaniu personelu do pracy w dni świąteczne.
W przyszłym roku w Boże Ciało będzie w marketach wolne. Zakupy w dni świąteczne zrobimy jedynie w małych osiedlowych sklepach. Są one wyłączone z ustanowionych przez Sejm obwarowań. Ale tylko pod warunkiem, jeżeli sprzedawcą w tych dniach będzie właściciel placówki.
Bez ograniczeń będą pracowały stacje benzynowe oraz apteki.
Poprawka do kodeksu pracy martwi zarządzających wielkimi powierzchniami handlowymi. Sporo zysku wypracowuje się tam właśnie w dni świąteczne. Cieszy za to drobnych sklepikarzy, którzy w święta będą mogli się „odkuć”.
– Odkąd w pobliżu otwarto market, interes zwinęły trzy małe sklepy. Teraz będzie szansa, aby podreperować budżet – mówi sprzedawca i właściciel jednego z jeleniogórskich małych sklepów spożywczych.
Mniej zadowoleni są klienci. – Robię zakupy w dni świąteczne, bo nie mam kiedy indziej czasu. Rozumiem, że kasjerki też muszą odpocząć, ale powinno się zrozumieć klienta. O ile w Boże Narodzenie zakupów nie robię, to w Dzień Niepodległości – owszem – mówi Marcin Żurowski, przedstawiciel handlowy.
Zakaz dość boleśnie odczują centra handlowe, w których są nie tylko sklepy spożywcze, ale także kina, restauracje oraz inne stoiska różnych branż. Póki co takich w Jeleniej Górze nie ma.