Przy ul. Wolności na odcinku od zajezdni MZK w stronę Jeleniej Góry od samego rana trwało intensywne sprzątanie i koszenie przerośniętej trawy. Jej kłosy zniknęły, między innymi, z nasypu przy bazie miejskiego przewoźnika. Jezdnia została też umyta przez specjalny pojazd.
Jego przejazd nie podobał się wszystkim kierowcom, choć Wolności ma cztery pasma. Utrudniał ruch i przeszkadzał zwłaszcza tym, którzy lubią szybką jazdę. Co najmniej cztery pojazdy mknęły po godz. 11 z prędkością – na oko – grubo powyżej 100 kilometrów na godzinę. Ich kierowcy mieli szczęście, bo policjantów z radarem dziś przy najdłuższym trakcie w mieście nie było.
Jednak nie wszędzie ekipy MPGK dotrą ze swoim sprzętem. Wiele ulic, zwłaszcza osiedlowych, wciąż tonie w pozimowym kurzu, a trawę koszą zmotoryzowani mieszkańcy, którym utrudnia ona widoczność. Są takie trakty, których zamiatarka przedsiębiorstwa nie odwiedza, choć zimą przejeżdżają tamtędy piaskarki obficie posypując lód piachem. Jego zwały zalegają później przez długie miesiące.