Rok temu, gdy z okazji jego 200-lecia urodzin i 160-lecia śmierci Sejm Rzeczpospolitej Polskiej uchwalił rok 2009 Rokiem Słowackiego, w holu biblioteki kolegium odsłonięto pomnik narodowego wieszcza dłuta Marcina Znamienkiewicza, plastyka i pedagoga jeleniogórskiego Liceum Plastycznego.
Z tym wiąże się uczczenie pamięci o wybitnej postaci artystycznej i historycznej jakim był Słowacki - poeta o wymiarach międzynarodowych. Tym bardziej, że jak podkreślił dr Henryk Gradowski - rektor Kolegium Karkonoskiego, Słowacki rok przed śmiercią przebywał w naszych okolicach. Nie wszedł na Śnieżkę, bo już źle się czuł.
Na pierwszej rocznicy tego wydarzenia z licznie zgromadzonymi studentami Kolegium Karkonoskiego spotkało się trzydziestu ośmiu uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 7 (w tym siedemnaścioro dzieci z klasy I A) wraz z ich opiekunem i wychowawcą Piotrem Grosmanem. Przybyły władze Kolegium Karkonoskiego z rektorem Jego Magnificencją dr. hab. Henrykiem Gradkowskim i kanclerz panią Grażyną Malczuk na czele
Nauczyciel nawiązał do ubiegłorocznej akcji protestacyjnej „Wieszcze płaczą nad polską szkołą” będącej przyczynkiem do powszechnej refleksji i zadumy nad edukacją w kraju, kiedy to założyciele portalu internetowego Ratujmaluchy.pl pod pomnikiem Słowackiego na warszawskim placu Bankowym protestowali przeciwko sytuacji w polskiej edukacji, a na specjalnej stronie internetowej Wieszczeplacza.waw.pl Słowacki lamentuje: „Kazano w kraju niewinnej dziecinie do ławki szkolnej usiąść niegotowej, że do przedszkola już chodzić nie może, smutno mi Boże....”.
Obchód uroczystości rozpoczął pokaz krótkometrażowego filmu dokumentalnego Konrada Przezdzięka „Balladyna i Kirkor, czyli niemożliwa miłość”. Obraz stworzony ze scen zakulisowych wydarzeń Nocy Muzeów 2009 w Muzeum Karkonoskim ukazał sfilmowanych z zaskoczenia szóstoklasistów z „siódemki” podczas przygotowań i prezentacji ich premierowego spektaklu w oparciu dramat Słowackiego „Balladyna”, którego realizacji podjął się Piotr Grosman. Dostrzeżone przez jury Dolnośląskiego Festiwalu Teatrów Szkolnych z prof. Januszem Deglerem (niegdyś kierownik literacki Teatru im. Norwida – przyp. red.) na czele przedstawienie wg Słowackiego zostało uwieńczone sukcesem i w październiku ub. r. znalazło się na scenie Wrocławskiego Teatru Lalek wśród wyróżnionych laureatów Dolnego Śląska.
Następnie wszyscy zaproszeni młodzi goście przedstawili tym razem „na żywo” swój najnowszy repertuar. W autorskiej inscenizacji Piotra Grosmana „Sen nocy wiosennej Adasia” zmierzyli się z tekstami innego polskiego wieszcza narodowego - Adama Mickiewicza, patrona ich szkoły. I jak można było zauważyć te rymowane teksty mickiewiczowskie nie stanowiły problemu dla uczniów.
W tytułowym śnie młodego Adasia Mickiewicza (w tej roli ośmiolatek Mikołaj Pieczuro) jawi się spojrzenie na klasykę literatury polskiej oczami współczesnej młodzieży. Podczas ukazanej w krzywym zwierciadle nudnej lekcji, podobnie jak w powieści Witolda Gombrowicza „Ferdydurke”, uczniowie chcą wykorzystać ją na głupoty i różne zabawy, przy czym nie rozumieją poezji Mickiewicza, a nauczyciel (Seweryn Sobczuk) zmuszony jest nauczać ustalonych schematów. Wyprowadzony z równowagi sceniczny pedagog wychodzi z klasy, a na jego miejscu pojawiają się znane postacie mickiewiczowskich utworów.
Jest więc Ewa (Sara Molenda) z dramatu romantycznego „Dziady. Część III”, szlachcic (Wacław Kaczorowski) z najkrótszym z najdokładniej przebadanych wierszy Mickiewicza „Polały się łzy me czyste, rzęsiste”, Tadeusz Soplica (Adrian Wójcicki) z najsłynniejszej polskiej epopei „Pan Tadeusz, czyli Ostatni zajazd na Litwie”, gospodyni (Elena Amroyan) z poematem „Aryman i Oromaz”, Giovanna (Angelika Obuchowicz) wygłaszająca sonet krymski „Jastrząb”, sarmata (Tomek Góranowski) w mickiewiczowskiej myśli „Nauki”, Mazurówna (Sandra Janicka) z wierszem okresu Parysko-Lozańskiego „Sen”, Konrad Wallenrod (Łukasz Chocianowicz) z poetyckiej powieści historycznej z dziejów litewskich i pruskich, niewiasta (Emilia Olszowy) z wiersza „Podróżny”, poeta (Arek Witkowski) z wizją Ojczyzny myśli swojej „Gdy tu mój trup…”, kozioł (Staś Iwaniec) z bajki „Lis i kozieł”, buntownik (Szymon Zaborowski) w przesłaniającym oczy obszernym kapturze z manifestem literackim „Oda do młodości”, wdowa (Klaudia Bekisz) w utworze „Do przyjaciół”, pan Twardowski (Brayan Pawlak) i diabeł (Paulina Mrozik ucharakteryzowana na androgynicznego wysłannika piekieł z „Pasji” Mela Gibsona) z ballady „Pani Twardowska”, szlachcianka (Oliwia Belta) z wierszem religijnym „Rozmowa wieczorna” oraz Konrad (Rafał Szafrański) i guślarz (Amadeusz Stankiewicz) z drugiej części „Dziadów”.
Wielką przygodę z poezją Mickiewicza w przedstawieniu puentują właśnie uczniowie-młodzi słuchacze z wymownie brzmiącymi teraz słowami z otwierającej poemat „Pan Tadeusz” inwokacji „Litwo! Ojczyzno moja...”, a zaraz potem z głębokiego snu budzi się młodziutki wieszcz Adaś i dokańcza pisać swój sonet odeski „Dobry wieczór”. Piotr Grosman - realizator „Snu nocy wiosennej Adasia” otrzymał album, a młodzi wykonawcy spektaklu zostali obdarowani słodkim upominkiem przez organizatorkę całej uroczystości Edytę Tuz-Jurecką, od kilku lat wykładającą m.in. literaturę dziecięco-młodzieżową w Kolegium Karkonoskim.
W ramach stałego cyklu spotkań, dr Henryk Gradowski wygłosił swój wykład nt. kobiet w twórczości Słowackiego, a prof. Ewa Ferenc-Szydełko, autorka książki „Cytaty z utworów Juliusza Słowackiego” wydanej z okazji „Juliuszady”, ustosunkowała się do praw autorskich w czasach działalności wieszcza. Na zakończenie uroczystości „Z romantykiem za pan brat” jej uczestnicy złożyli kwiaty pod pomnikiem Słowackiego.