Dolny Śląsk: Wojna o wykopane ziemniaki
Piątek, 25 lutego 2005, 0:00
Aktualizacja: Niedziela, 22 stycznia 2006, 21:56
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Aktualizacja: Niedziela, 22 stycznia 2006, 21:56
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
W lubińskim sądzie potykają się rolnik, który zasadził ziemniaki, i gmina, która wykopała je dla biedoty.
Pozew wniósł Stefan Demczak z Bytkowa. W październiku 2003 roku wydzierżawił na rok od mieszkanki Polkowic pole przy cmentarzu komunalnym w Rudnej. Wykarczował je, zaorał, nawiózł, obsadził ziemniakami i doglądał. Ale plonów nie zebrał – uprzedziła go okoliczna biedota.
Na początku października 2004 roku gmina Rudna zaprosiła ludzi na pole Demczaków, by pozbierali sobie ziemniaki na zimę.
Gmina utrzymuje, że miała prawo do takiego gestu – z myślą o rozbudowie komunalnego cmentarza odkupiła od polkowiczanki dzierżawiony przez Stefana Demczaka grunt, łącznie ze wszystkim, co na nim rośnie. Potwierdza to spisana u notariusza umowa. Rolnik z Bytkowa też ma umowę, ale zwykłą – z podpisami stron i bez notarialnych pieczęci.