Rok temu, kiedy odeszli działający od lat doświadczeni strażacy, Ochotnicza Straż Pożarna w Jagniątkowie stała się martwym tworem, jednak młodzi mieszkańcy dzielnicy szybko zmotywowali się do działania i ponownie ożywili jednostkę. Obecnie uprawnionych do wyjazdów pożarniczych jest dziewięciu strażaków, pozostałe kilkanaście osób zdobywa uprawnienia. W mijającym roku strażacy wyjeżdżali do około 30 akcji, nie tylko na terenie Jagniątkowa, ale również do Jeleniej Góry czy Maciejowej.
- Nowy samochód jest bardzo potrzebny, bo żuk, który posiadamy, ma już swoje lata. Uszkodzona została w nim rama. Obawiamy się, że pojazd nie przejdzie już przeglądu zaplanowanego na marzec 2012r. i zostanie wycofany z eksploatacji. Wówczas zostaniemy bez pożarniczego auta. Jednostka OSP w Sobieszowie może pochwalić się pięknym nowoczesnym samochodem. Bardzo cieszymy się z tego faktu, jednak w okresie zimowym dojechanie do Jagniątkowa jest bardzo trudne, a czasami nawet niemożliwe. Dlatego tak ważne jest, by nasza jednostka miała samochód i mogła ratować ludzkie życie - mówi Jan Cherba, komendant OSP w Jagniątkowie.
Jednostka chce zakupić używany sprzęt, który już znalazła na jednym z portali aukcyjnych. Koszt takiego pojazdu to 40 tys. zł.
– Jako jednostka pomocnicza nie musimy mieć bardzo nowoczesnego sprzętu. Samochód, który znaleźliśmy, wystarczy nam do gaszenia pożarów i działania. Jesteśmy w stanie też sami sobie naprawić taki samochód , jeśli miałby jakąś awarię – dodaje Remigiusz Lorenc.
W sprawie nowego sprzętu dla OSP do prezydenta występował już Wiesław Drozdowski, wiceprezes Stowarzyszenia Warta Jagniątkowska.
- Trzy lata temu za własne pieniądze wyremontowaliśmy remizę, strażacy są nawet w stanie ją teraz powiększyć w czynie społecznym, jeśli byłaby ona za mała dla zakupionego auta. Mamy strażaków i remizę, brakuję nam tylko samochodu. Rozmawiałem z prezydentem Marcinem Zawiłą w tym temacie i powiedział, że postara się poszukać pieniędzy na ten cel.
– Naszym zdaniem te 40 tys. zł można przesunąć z planowanej budowy boiska, które ma stanąć w ciągu trzech następnych lat, bo w jednym roku nie będzie na to pełnej kwoty pieniędzy. Zamiast więc budować w przyszłym roku 40 procent tego boiska, można wybudować trzydzieści procent i nikt tego nawet nie odczuje. Najważniejsze dla mieszkańców jest bowiem bezpieczeństwo. Jeśli zimą zapali się budynek czy las, nikt nie zdąży tu dojechać – mówi Wiesław Drozdowski.
W sprawie zakupu samochodu dla jagniątkowskiej OSP interweniować chce też radny Janusz Wojtas.