Do zdarzenia doszło dziś przed południem. Nie do końca wiadomo, który z uczestników wypadku zawinił. Jeśli 73-letni rowerzysta z Jeleniej Góry nie przeprowadzał roweru przez pasy, ale nim przejeżdżał przez zebrę, to on poniesie odpowiedzialność: nagle wtargnął na jezdnię czym spowodował zagrożenie dla życia i zdrowia własnego oraz innych uczestników ruchu.
Gdyby się jednak okazało, że rowerzysta przez pasy przechodził przeprowadzając obok rower, kłopoty będzie miał 74-letni kierowca srebrnego citroena.
Możliwe jest też, że funkcjonariusze uznają współwinę zarówno kierującego samochodem, który nie zachował szczególnej ostrożności na drodze, jak i jadącego jednośladem. Jak na razie policja ustala szczegóły i okoliczności wypadku. Wiele zależy od zeznań świadków.
Do zdarzenia w Cieplicach doszło kilka godzin później po tym, jak starsza pani pracująca jako sprzątaczka w zakładzie robót drogowych próbowała przejść przez jezdnię w miejscu niedozwolonym na wprost swojego zakładu pracy. Do niej jednak nie dotarła. Przechodząc przez drogę około sto metrów od oznakowanego przejścia dla pieszych, nie upewniła się czy nic nie nadjeżdża z obydwu stron i weszła wprost pod koła jadącej samochodem marki Audi 80, 36 – latki.
Piesza z obrażeniami głowy i ręki oraz ogólnymi została przewieziona do szpitala w Jeleniej Górze – mówi Kacper Krauze z jeleniogórskiej drogówki. Lekarze stwierdzili, że ma wstrząśnienie mózgu i złamaną rękę. Obecnie jej stan jest bardzo ciężki. Szczegóły zdarzenia i winnych tej tragedii ustali grupa dochodzeniowo-śledcza policji.
Niewykluczone, że współwinę w wypadku ponosi kierująca audi 80, która prawdopodobnie jechała ze zbyt dużą prędkością, przez co nie zdążyła wyhamować. W okolicach miejsca wypadku część jezdni była wyłączona, ruchem kierowali tam policjanci.