Latem miasto wydało rozporządzenie, które miało ułatwić usuwanie z chodników i parkingów porzuconych i zniszczonych samochodów, a następnie ich demontaż, utylizację lub sprzedaż. Nie wszędzie jest ono realizowane.
Wrak forda modeo przy ul. Grunwaldzkiej stoi na chodniku od kilku miesięcy. Samochód nie ma powietrza w kołach i bocznej szyby. Codziennie mijają go liczni przechodnie. Wrakiem już zajęła się straż miejska, która próbuje ustalić właściciela samochodu. Jeśli nie uda się go odnaleźć, lub też właściciel będzie się uchylał od jego usunięcia, auto zostanie odholowane na policyjny parking i tam poczeka na odebranie.
Miasto jeszcze nie sprzedaje ani nie utylizuje porzuconych aut. Uruchomiana jest skomplikowana procedura tych działań. Jak długo to potrwa? Nie wiadomo.