Początek meczu należał do miejscowych, które w 6. minucie prowadziły 4:1, ale rywalki poderwały się do walki i po 10 minutach było już tylko 6:5, a w 14. minucie 8:8. Do końca pierwszej połowy przewagę miały już biało-niebieskie, które na przerwę schodziły z zaliczką 5 bramek (19:14).
Po zmianie stron przyjezdne nie rezygnowały z walki i w 37. minucie było jedynie 20:18. Następnie Karkonosze odskoczyły na 25:19 i wydawało się, że - podobnie jak w meczu pierwszej rundy we Wrocławiu - odjadą rywalkom. Młody zespół ze stolicy Dolnego Śląska pokazał jednak ambicję i walczył do końca. Na 4 minuty przed ostatnią syreną na tablicy wyników było 30:27, więc wszystko było jeszcze możliwe. W końcówce wygrało jednak doświadczenie jeleniogórzanek i mecz zakończył się wynikiem 34:29. Na 13 sekund przed końcem na boisku pojawiła się juniorka - Weronika Jośko, która zaledwie po 3 sekundach na parkiecie, zdaniem sędziów zasłużyła od razu na czerwoną kartkę po faulu na rywalce. Nie miało to oczywiście znaczenia dla ostatecznego wyniku, ale z pewnością jest to jedna z najszybciej "zdobytych" dyskwalifikacji w żeńskim handballu.
Po zakończeniu spotkania była okazja na życzenia urodzinowe dla Sylwii Jasińskiej, a także wręczenie brązowych medali dla juniorek Karkonoszy, czego dokonał Jan Biłyk z zarządu Dolnośląskiego Związku Piłki Ręcznej.
MKS Karkonosze Jelenia Góra - AZS AWF Handball Wrocław 34:29 (19:14)
Karkonosze: Prudzienica, Wierzbicka - Kobzar 9, Szramik 6, Kowalska 5, Jasińska 4, Bielecka 3, Klimaszewska 2, Muras 2, Załoga 2, Kołecka 1, Jośko.
AZS: Lipiec, Matczyńska, Karpiel - Maziarz 10, Fryśna 7, Łuszczyńska 6, Szajek 4, Milczarek 1, Areshina 1, Bednarska, Gołąb, Wałowska, Kazimierz, Jabczanik, Stangret.
Sędziowali: Artur Lipka (Sady), Marcin Walczak (Świdnica).