Agnieszka Kowalska (autorka 12 goli dla Karkonoszy):
Od początku nastawiałyśmy się na to, że nie będzie to łatwy mecz. Starałyśmy się być skoncentrowane, zmobilizowane i pokazałyśmy to w pierwszej połowie, bo w pewnym momencie miałyśmy przewagę 9 bramek. Niestety później wdarło się rozluźnienie i zmęczenie, a zespół z Legnicy zaczął nas doganiać, ale najważniejsze, że wygrałyśmy. Zespół z Legnicy bardzo fajnie pokazuje się w I lidze - to w większości juniorki. Jesteśmy liderem i musimy być zadowolone, a druga runda będzie jeszcze lepsza w naszym wykonaniu.
Grzegorz Karnicki (trener Dziewiątki):
Dziewczyny zagrały ambitnie. Przez pierwsze 20 minut grały na stojąco, bardzo nieskutecznie w ataku. Jestem pełen uznania, że zdołały odrobić stratę 9 bramek, a nawet wyjść na 2 do przodu, ale w końcówce zabrakło doświadczenia. Uznanie dla przeciwniczek, które w końcówce doprowadziły do remisu i wygrały jedną bramką. Przed nami mecz z Żorami, który na pewno będzie meczem walki i mam nadzieję, że z korzyścią dla nas.
W najbliższą sobotę (16.01) Dziewiątka Legnica podejmie MTS Żory. Jeśli legniczanki zdobędą komplet punktów, na półmetku rozgrywek w czołowej czwórce I ligi (gr. B) będą 3 dolnośląskie zespoły. Na prowadzeniu są Karkonosze Jelenia Góra(20 pkt.), a Dziewiątka ma szansę na awans na 3. miejsce. Wówczas na 4. pozycję spadłby UKS Handball-28 Wrocław. Drugi w tabeli - SPR Olkusz ma na swoim koncie 18 pkt. Runda rewanżowa wystartuje w pierwszy weekend lutego.