Jelenia Góra: Wyrodny wnuk
Autor: TEJO
Do zdarzenia doszło w maju. Łukasz K. upił się i zaczął dobijać się do drzwi swojej 74-letniej babci Małgorzaty W. Kobieta, niczego nie podejrzewając, wpuściła wnuka do środka.
– Mężczyzna zdjął spodnie, podszedł do pokrzywdzonej, zaczął ją szarpać, podtrzymywać za ręce i dusić, usiłując zmusić ją do poddania się obcowaniu płciowemu – przypomina Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Starszej pani udało się wyrwać pijanemu napastnikowi, uciec do pokoju, zamknąć drzwi na klucz i telefonicznie zawiadomić policję.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze zobaczyli Łukasza K. z siekiera w ręku. Pijany mężczyzna zaczął im grozić. Następnie zamachnął się siekierą na głowę Rafała D., jednego z policjantów, chcąc go zabić. Funkcjonariusz zrobił unik i działając w obronie koniecznej oddał strzał z broni służbowej. Sprawca został zraniony w lewe ramię.
Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Łukasz K., choć ranny, był wciąż agresywny. Wyzywał policjantów, a następnie lekarza i sanitariuszy wulgarnymi słowami.
W śledztwie K. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że babci nie chciał zgwałcić, lecz „udusić, ale nie na śmierć”. Zaprzeczył także, iż zaatakował siekierą policjanta oraz obrażał funkcjonariuszy i załogę pogotowia ratunkowego.
Sprawca został tymczasowo aresztowany. Biegli stwierdzili, że w chwili popełnienia przestępstwa Łukasz K. był w pełni poczytalny, choć były co do tego wątpliwości.
Sformułowano już akt oskarżenia w jego sprawie. Niebawem 21-latek stanie przed sądem. Za popełnienie zarzucanych mu czynów grozi kara od 8 do 25 lat więzienia, a nawet – dożywocie.