Kilkanaście rejsowych boeingów przelatuje codziennie nad Kotliną Jeleniogórską.
Potężne samoloty pasażerskie lecą najczęściej na trasie z Wrocławia i Warszawy do Pragi. – Nad Jelenią Górą są korytarze powietrzne dla połączeń międzynarodowych – mówi Jacek Musiał, dyrektor Aeroklubu Jeleniogórskiego.
Boeingi widać doskonale kiedy niebo nie jest zachmurzone. Dla aeroklubu jest jednak pewien kłopot, zwłaszcza wtedy, kiedy organizowane są falowe loty szybowców. – Osiągają one pułap zbliżony do samolotów pasażerskich. Dlatego za każdym razem, kiedy wylatują szybowce, musimy uzgadniać, aby loty pasażerskie zwiększyły wysokość – dodaje J. Musiał.
To konieczne, aby uniknąć ewentualnej kolizji, która mogłaby się zakończyć tragicznie zarówno dla samolotu pasażerskiego jak i dla pilota szybowca.