WLEŃ: Z płonącą sadzą nie ma żartów
Aktualizacja: 11:57
Autor: KAM
Po przyjeździe strażacy zastali kłęby dymu i komin w bardzo złym stanie technicznym. Akcja była prowadzona w bardzo trudnych warunkach i trwała ponad półtorej godziny. Niestety z uwagi na niedrożność i fatalny stan komina i przewodu strażacy musieli go częściowo rozebrać.
W środku znajdował się metalowy przedmiot, który przeszkadzał w gaszeniu pożaru. Na miejscu obecny byli także policjanci, którzy zabezpieczali teren. Nikomu nic się nie stało a szczegółowe przyczyny pożaru badają policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim.
Strażacy wielokrotnie apelowali w mediach, aby systematycznie usuwać zanieczyszczenia z przewodów kominowych, które wynikają z konkretnej ustawy. Ludzie do dzisiaj wolą wypalać sadzę najróżniejszymi domowymi sposobami niż wezwać kominiarzy. Pamiętajmy, że jeśli strażacy stwierdzą, że pożarł wynikł z niedrożnego komina, który nie był czyszczony przez wykwalifikowanych kominiarzy, a mamy ubezpieczone mieszkanie lub dom, ubezpieczyciel zażąda zaświadczenia wydanego przez kominiarzy.
Jeśli takiego brak, a w wyniku pożaru są straty, ubezpieczalnia odszkodowania nie da.