Na polach, które nie zostały zalane trwa suszenie siana zwiniętego w bele. Jak mówią rolnicy, pomimo dużych deszczów w środku siano pozostało suche, a mocno namokło jedynie z wierzchu. Oczywiście oprócz pól, które zostały zalane w całości lub części przez powódź.
- W większości taki bele idą na paszę dla zwierząt - mówi rolnik z Jeleniej Góry.
Dobrze się stało, jeśli któryś rolnik nie zdążył zwieźć z pola takich bel, bo właśnie wiele takich miejsc składowania zostało zalanych. Obecnie dopiero na niektóre nie zalane przez powódz pola można wjechać ciągnikiem, gdyż gleba wcześniej była rozmokła.
- Nawet teraz jeszcze delikatnie jeżdżę ciągnikiem, aby nie utknąć gdzieś na polu - słyszymy od rolnika.
O prasach zwijających bele pisaliśmy tutaj:
Czytaj więcej:
Jakie prasy wybrać?