Wolontariusze z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt interweniowali kilka dni temu w Marciszowie, gdzie doszło do brutalnego zabójstwa psa.
Informacje o tym, że 41 – letni mieszkaniec Marciszowa Lucjan S. z zimną krwią zabił młotkiem swego dwuletniego dobermana policja otrzymała od osoby z rodziny zabójcy zwierzęcia. Na miejscu zdarzenia znaleziono zakopane zwłoki psa, noszące ślady brutalnego pobicia. Inspektorzy DIOZ zabezpieczyli ciało dobermana. Zostanie ono przebadane w Zakładzie Weterynarii Sądowej we Wrocławiu.
Sprawca został zatrzymany przez policję. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Pies od szczenięcia utrzymywany był na krowim łańcuchu, w zdezelowanej budzie - opisują cierpienia zwierzęcia wolontariusze z DIOZ. - Sąsiedzi poinformowali nas, że psiak tylko raz w życiu był na spacerze, jak miał 4 miesiące. Dwuletni doberman był przez swojego oprawcę przez kilkanaście dni faszerowany trutką na szczury. Gdy ona nie spowodowała zgonu, Lucjan S. dobił umierające w konwulsjach zwierzę.