Dzięki licznej obecności dzieci, trybuny wypełnili również rodzice, a nie zabrakło też stałych fanów jeleniogórskiego basketu. Przy gorącym dopingu jeleniogórzanie długo prowadzili z niżej notowanym rywalem, ale w końcówce spotkania to goście przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.
W pierwszej kwarcie Sudety przegrywały 6:11, ale chwilę później było już 14:14, a po 10 minutach gry 22:19 dla gospodarzy. W drugiej odsłonie do stanu 34:31 wszystko szło po myśli miejscowych, ale na przerwę schodzili przy wyniku 34:39. Po zmianie stron ekipa Rafała Niesobskiego odzyskała prowadzenie i przed decydującą ćwiartką było 58:55. W czwartej kwarcie inicjatywę przejęli goście i w 39. minucie było 66:69, ale Sudety walczyły dalej i na 36 sekund przed końcem spotkania prowadziły 71:69. Jak się okazało, do ostatniej syreny punkty zdobywali już tylko przyjezdni i skończyło się wynikiem 71:74.
KS Sudety Jelenia Góra – WKK Wrocław 71:74 (22:19, 12:20, 24:16, 13:19)
Sudety: Ł. Niesobski 19, Minciel 13, Jyż 12, Wasilewski 11, Białachowski 8, Gralewski 5, Tymiński 3, Walaszek, Podejko.
WKK: Dochniak 16, Zabłocki 16, Woźniakiewicz 11, Walczak 9, Pietryk 6, Kubiak 6, Rosołowski 5, Ashaolu 3, Mijalski 1, Suski, Madejski.