Interwencje w kolejnej bulwersującej sprawie podjęli w ostatnim czasie wolontariusze z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. Tym razem chodzi o zagłodzenie psa na osiedlu domów jednorodzinnych w Wołowie.
Okoliczności wydarzenia wskazują, że w tym przypadku zwierze stało się ofiarą konfliktu pomiędzy byłymi małżonkami. 44 - letnia kobieta, pod opieką której pozostawało zwierzę zagłodziła je z zemsty na przebywającym zagranicą byłym mężu. Szczegóły sprawy ma wyjaśnić postępowanie prowadzone przez policjantów z Wołowa.
Lusia - bo tak nazywała się ofiara okrucieństwa, była skrajnie wychudzona, widoczne były u niej wszystkie kości szkieletu - mówi Konrad Kuźmiński z DIOZ. - W przydomowym boksie wszystkie miski były puste. Pies nie mógł liczyć chociażby na kroplę wody. W ogromnych męczarniach suczka odeszła z tego świata. Wspólnie z wołowską Inspekcją Weterynaryjną zabezpieczyliśmy zwłoki zwierzęcia, celem wykonania sekcji. Kobiecie za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem może grozić do 5 lat pozbawienia wolności. Będziemy w tej sprawa reprezentować prawa pokrzywdzonego, a na etapie postępowania przed sądem - wykonamy uprawnienia oskarżyciela - informuje K. Kuźmiński.