Środa, 5 lutego
Imieniny: Adelajdy, Agaty
Czytających: 9008
Zalogowanych: 89
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

SZKLARSKA PORĘBA: Zakochani parami szusowali

Niedziela, 14 lutego 2010, 14:03
Aktualizacja: Poniedziałek, 15 lutego 2010, 8:12
Autor: Karolina
SZKLARSKA PORĘBA: Zakochani parami szusowali
Fot. Karolina
Wczoraj pod Szrenicą miał miejsce „Walentynkowy Zjazd Par”. Czternaście zespołów uczuciem połączonych brawurowo pokonało slalom dla zakochanych. Miłość ogarnęła wszystkich, rodziców z dziećmi, rodzeństwa, a przede wszystkim pary damsko–męskie. Od nadmiaru gorących emocji roztapiał się szrenicki śnieg.

Zapisy na walentynkowy slalom rozpoczęły się o godz. 13.00. Część par dowiedziała się o imprezie kilka dni wcześniej, reszta zgłosiła się spontanicznie. – Usłyszeliśmy o tym wydarzeniu z radia i postanowiliśmy przyjechać – mówią zakochani z Jeleniej Góry. Równo o 14.00 wystartowała pierwsza para. Wśród zawodników były małżeństwa, narzeczeństwa, związki z dwu- albo dwudziestoletnim stażem, ojcowie z córkami oraz dwie nastoletnie siostry. Łączył ich jeden wspólny mianownik, wszyscy bardzo się kochali.

Każda z par zastosowała inną techniką podczas zjazdu. Jedni wybrali snowboard, pozostali narty. W związku większość rzeczy jest wspólnych, dlatego nikogo nie zdziwił fakt, iż jedna z par pokonała slalom na dwóch nartach, zamiast na czterech. Wystarczyło wziąć ukochaną na tzw. barana i dotarcie do mety gwarantowane! Mówi się, że mężczyzna jest głową, ale kobieta szyją, która tą głową kręci tak, jak chce. A co dopiero wtedy, gdy płeć piękna na tę głowę swojego mężczyzny siada?! Taka kombinacja może zakończyć się tylko sukcesem w przypadku slalomu dla zakochanych.

Wśród startujących było też kilka par, które dopiero w tym sezonie rozpoczęły naukę jazdy na nartach. Należy tu dodać, że w konkursie pod Szrenicą wzięli udział reprezentanci miast z całej Polski. Byli zakochani z Poznania, Warszawy czy Wrocławia. Pozornie najbezpieczniejszą techniką był zjazd z trzymaniem się za ręce. Jednak i w tym przypadku nie obyło się bez zachwiań równowagi albo wręcz upadków. No cóż, w miłości wszystkie chwyty są dozwolone. Lądowanie na śniegu we dwoje jest na pewno o wiele zabawniejsze niż w pojedynkę.

W miłości ważne jest zaufanie, dlatego nie mniej popularną techniką od pozostałych była jazda tyłem, z piruetami, a nawet z podnoszeniami. Tak wysoki poziom zaskoczył wszystkich, i organizatorów, i samych zawodników. W przeddzień zakochanych wszystkie pary zostały nagrodzone sympatycznymi statuetkami i okolicznościowymi dyplomami. Słodkim dopełnieniem całości były pocałunki zakochanych, tuż po dotarciu do mety. „Walentynkowy Zjazd Par” w Szklarskiej Porębie odbył się pierwszy raz, ale organizatorzy zapewniają, że nie ostatni.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy jadąc samochodem zdarza Ci się "siedzieć komuś na zderzaku"?

Oddanych
głosów
253
Tak, często, zwłaszcza na drogach dwupasmowych.
5%
Zdarza się, ale rzadko, jest to zależne od okoliczności.
22%
Nie, nigdy nie podjeżdżam zbyt blisko auta jadącego przede mną.
74%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Amerykańskie fantazje o kosmosie
 
Rozmowy Jelonki
Leniwiec – już 100 koncertów w Czechach
 
112
Kolizja 4 aut na Zabobrzu
 
Aktualności
Pogrzeb strażaka w Jeżowie
 
Ciekawe miejsca
Ludzi wieszali w parku na Wzgórzu Kościuszki
 
112
Kolizja za Szklarską Porębą
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group