Poniedziałek, 21 kwietnia
Imieniny: Bartosza, Feliksa
Czytających: 13443
Zalogowanych: 88
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Zakorkowana rzeczywistość

Sobota, 23 września 2006, 0:00
Aktualizacja: Sobota, 23 września 2006, 20:32
Autor: TEJO
Jelenia Góra: Zakorkowana rzeczywistość
Fot. Arkadiusz Piekarz
Dzień bez samochodu obchodzono w piątek w kilku miastach na Dolnym Śląsku. W Lubinie i Wrocławiu z tej okazji za darmo można było jeździć autobusami komunikacji miejskiej. Ale nie w Jeleniej Górze.

Korki, jak zwykle, sparaliżowały w godzinach szczytu wiele ulic w mieście. Na niewiele zdaje się obwodnica. Pojazdów jest tak dużo, że nie tylko w czasie najbardziej wzmożonego ruchu, w ulicach śródmieścia po prostu się nie mieszczą.

– Dzień bez samochodu to okazja, aby zaproponować ludziom poruszanie się na rowerach lub korzystanie z autobusów miejskich, aby odciążyć nieco zatłoczone samochodami ulice – taka jest idea pomysłodawców tego wydarzenia.

W Jeleniej Górze mało kto o tym słyszał.
– Dojeżdżam do pracy z Zabobrza do Cieplic. Mimo dużego ruchu najszybciej dostaję się tam samochodem. A zależy mi na czasie – mówi Jakub Andrzejewski. Rzadko zdarza się, że nie jedzie samochodem.

– Lubię rower. Gdyby do Cieplic prowadziła bezpieczna trasa dla jednośladów, to może bym się skusił na dojazd tym pojazdem. Ale w dużym ruchu tego sobie nie wyobrażam – dodaje pan Jakub.

Takiej trasy nie ma. W Jeleniej Górze, kto chce do pracy jeździć rowerem, ryzykuje wiele. Nie jest łatwo manewrować jednośladem wśród setek pojazdów, które jeżdżą ulicami. Wjeżdżając na chodnik cykliści ryzykują mandatem. Zgodnie z przepisami tam, gdzie samochody obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. rowerzyści nie mogą jeździć chodnikiem.

Wielu z nich świadomie te przepisy łamie. – Tyle się słyszy o potrąceniach rowerzystów, że wolę ryzykować mandatem niż jeździć ulicą – zaznacza Grzegorz, uczeń jednego z liceów. Póki co jeszcze nie został zatrzymany ani przez policję, ani przez straż miejską.

O akcji pod hasłem „Dzień bez samochodu” wiedział Miejski Zakład Komunikacyjny w Jeleniej Górze, ale nie mógł zafundować pasażerom darmowych przejazdów.
– Jesteśmy jednostką podległą miastu, a takiego wydatku nie przewidziano w budżecie – wyjaśnił nam Leszek Chmielewski z MZK. Firmy komunikacyjne, które zrobiły taki prezent w innych miastach, mają inny status.

Tymczasem ludzi korzystających z autobusów jest coraz mniej. Wolą mieć samochód i stać w korkach niż czekać na przystanku na pojazd MZK i też stać w korkach i w tłoku.

Czytaj również

Sonda

Czy rozliczyłaś/eś już PIT?

Oddanych
głosów
616
Tak
73%
Nie, ale zrobię to "na dniach"
15%
Nie - pewnie jak co roku zrobię to w ostatniej chwili
12%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Dlaczego przemysł w USA upadł i czy Trump go odbuduje?
 
Rozmowy Jelonki
Leniwiec – już 100 koncertów w Czechach
 
Aktualności
Zamek, który zamkiem już nie jest. Ruiny w Starej Kamienicy
 
Aktualności
Szansa na ratunek dla dworca w Lubawce
 
Aktualności
Zamknięte zbiorniki w Cieplicach i Sobieszowie
 
Piłka nożna
Za słabi na... Gacie
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group