Drzewka stanęły tradycyjnie na skwerze przed wejściem do parku przy kościele garnizonowym oraz przy budynku ratusza. Świerczki nie różnią się niczym od tych, które co roku zdobią miasto w okresie świąteczno–noworocznym. Choć niektóre miasta licytują się wysokością drzewek, Jelenia Góra w tej rywalizacji nie uczestniczy.
Niebawem choinki zostaną ubrane i będą iluminowane. Dość skromnie, też jak co roku. Kolorowych lampek nie można wieszać za nisko, bo ukradną je złodzieje lub powybijają wandale. Z kolei oświetlone same czubki bożonarodzeniowych drzewek wyglądają raczej nieciekawie.
Nie zmieni się także świąteczna dekoracja miasta. Można tylko pomarzyć o tysiącach światełek, jakie w Boże Narodzenie zapalają się w większych ośrodkach.
Nadzieja w mieszkańcach, którzy mają wolną rękę i znacznie więcej swobody oraz wyobraźni niż decydenci, od których zależy świąteczno–noworoczny klimat w Jeleniej Górze. Miasto nie ogłosiło jednak konkursu na najładniej przystrojoną posesję. A szkoda. Dzieje się tak, na przykład, w Kowarach z korzyścią dla pomysłowych mieszkańców i estetyki miasta.