W poprzednich latach, gdy halą przy ul. Sudeckiej zarządzał MOS, były tam organizowane zawody międzyszkolne w koszykówce. Z kolei w hali przy ul. Złotniczej - nawet jak była już zarządzana przez Termy Cieplickie - rozgrywano rywalizację w siatkówce, futsalu, czy piłce ręcznej. Jak się dowiedzieliśmy, w obecnym roku szkolnym ZPP-CWU ma problem z uzyskaniem dostępu do obu obiektów.
Radny Mirosław Dębski, który jako nauczyciel wychowania fizycznego również zwrócił uwagę na ten problem, skierował do Urzędu Miasta zapytania w tej sprawie. Pytał m.in. dlaczego zawody organizowane są w obiektach szkolnych kosztem uczniów, którzy w tym czasie powinni mieć lekcję wf-u, a także jak wiele zajęć odwołano z powodu braku dostępu do szkolnej sali.
W odpowiedzi na interpelację radnego Urząd Miasta zwraca uwagę, że należy dopasować wielkość obiektu sportowego do określonego wydarzenia sportowego (liczba zawodników, czas trwania imprezy), co wiąże się z ogrzewaniem, oświetleniem i obsługą obiektu.
Atutem tej decyzji jest również promocja szkół ponadpodstawowych z uwagi na to, że uczniowie szkół podstawowych uczestniczą w zawodach zlokalizowanych na terenie szkół ponadpodstawowych – poznają ofertę i zaplecze tych szkół, co może przełożyć się na wybór ścieżki edukacyjnej – czytamy w odpowiedzi.
Urząd twierdzi również, że organizacja zawodów w szkole nie wpływa istotnie na zmianę organizacji zajęć wychowania fizycznego uczniów danej placówki. Zdaniem władz miasta, w zastępstwie zajęć organizowane były m.in. zgadywanki terenowe, gry na boisku zewnętrznym, zajęcia z edukacji zdrowotnej, marszobiegi w terenie leśnym, gry i zabawy na świeżym powietrzu…
Tyle w teorii… Warto zaznaczyć, że nasza redakcja przeprowadza relacje z większości zawodów organizowanych przez ZPP-CWU i mamy udokumentowane, że uczniowie danej placówki w czasie zajęcia sali na imprezę międzyszkolną, bardzo często przesiadują na trybunach tracąc lekcję wf-u.
Tak to najczęściej wygląda – przy niskich temperaturach w okresie zimowym, ciężko wyjść z dziećmi na zewnątrz. Problem nie jest dobrze rozwiązany, jest mnóstwo zawodów w ciągu roku szkolnego, natomiast została jedna salka na Skłodowskiej-Curie. Zawody w szkolnych salach odbywają się kosztem lekcji wychowania fizycznego – potwierdza Mirosław Dębski.
Co ciekawe, w odpowiedzi na interpelację UM twierdzi, że nie ma oddziałów szkolnych, które nie zrealizowały zajęć wychowania fizycznego z powodu organizacji zawodów międzyszkolnych.
Mirosław Dębski nie był usatysfakcjonowany odpowiedzią Urzędu, więc wystosował kolejną interpelację, w której pytał m.in. o oszczędności jakie przyniosło połączenie MOS i MDK – władze miasta podają, że to 1,9 mln zł.
Radny dopytał również ile zawodów sportowych organizowanych przez ZPP-CWU, w ciągu roku szkolnego musi się odbyć w hali i gdzie mają być organizowane. Okazało się, że w roku szkolnym 2021/2022 zaplanowanych jest 96 zawodów. Urząd kolejny raz powtórzył, że nie wpływa to na organizację zajęć wf-u w szkołach.
Warto zwrócić również uwagę, że w przypadku siatkówki – gdy była dostępna hala przy ul. Złotniczej – można było rozgrywać jednocześnie po 2 mecze, co skracało czas imprezy. Dla przykładu, w czwartek i piątek (13.01, 14.01) ZPP-CWU zorganizuje zawody siatkówki szkół podstawowych w swojej jedynej Sali przy ul. Skłodowskiej-Curie. Mała sala pozwala jedynie na jedno boisko, przez co zawody będą trwały dłużej, a gdy zachodzi potrzeba rozegrania wielu meczów – całe zawody rozłożone są na kilka dni, a co za tym idzie – uczniowie biorący w nich udział tracą kilka dni pozostałych zajęć lekcyjnych.
Istotnym problemem jest też wielkość sali dawnego MDK, bowiem jest ona tak mała, że linie końcowe są przy samych ścianach. Miejmy nadzieję, że Urząd Miasta nie obudzi się po tragedii, gdy któryś z uczestników uderzy głową w ścianę… Podobnie jest w sali I LO, gdzie rywalizacja szkół średnich odbywa się z dużo większym zacięciem i należy się cieszyć, że – póki co – nie doszło do tragedii.
Nie chciałbym, żeby komuś coś się stało i Polak będzie mądry po szkodzie. Byliśmy świadkami jak w Mechaniku piłkarz wpadł z impetem na stolik sędziowski i długo udzielano mu pomocy, na szczęście nic strasznego się nie stało – powiedział M. Dębski.
W środowisku sportowym „tajemnicą poliszynela” jest, że utrudniony dostęp do hal przy ul. Sudeckiej i Złotniczej ma podłoże w trudnych relacjach między ZPP-CWU a spółką Termy Cieplickie. Miejmy nadzieję, że do rozwiązania sprawy nie potrzeba wypadku w trakcie zawodów…
Tutaj nie powinno chodzić o dorosłych, tylko o uczniów. Dobro dziecka powinno być na pierwszym miejscu – dodał radny, który zwraca też uwagę, że obiekty przy Sudeckiej czy Złotniczej i tak mają obsługę na co dzień, są ogrzewane, więc jedyny dodatkowy koszt to oświetlenie.