Cała ta sytuacja dość mocno odbiła się na jeleniogórskiej drużynie, którą opuściły jedne z najlepszych zawodniczek - Anita Augustyniak, Mirela Kaczyńska, Dorota Czekaj, Ewelina Przygrodzka oraz Izabela Czarna. Nowy szkoleniowiec zespołu Zdzisław Wąs, na pierwszym treningu mógł w poniedziałek skorzystać z kilkunastu szczypiornistek: Małgorzaty Jędrzejczak, Anny Dyby, Marzeny Buchcic, Anny Bąkowskiej, Katarzyny Nowak, Marty Oreszczuk, Sabiny Kobzar, Anny Bukały, Anny Stanisławiszyn, Karoliny Kasprzak i Anny Wacławskiej.
We wtorek na drugim treningu poławiła się nieobecna dzień wcześniej Marta Gęga. Zamiast Małgorzaty Jędrzejczak trenerowi pomagała Dila Samadowa.
Przed wtorkowym treningiem przeprowadziliśmy rozmowę ze szkoleniowcem jeleniogórskich szczypiornistek:
<b>Agnieszka Rafińska: Jak się Pan czuje po objęciu jeleniogórskiej drużyny w takim trudnym dla niej okresie?</b>
Zdzisław Wąs: - Czuję się dobrze, chociaż wiem, że czeka mnie nie łatwe zadanie. Drużyna, która teraz przystąpi do rozgrywek będzie składać się z juniorek Jelfy i Biofactora, do tego dochodzą seniorki obu ekip. Wiele pracy przed nami, ale jesteśmy dobrej myśli.
<b>Mówi Pan, że będzie miał niełatwe zadanie, ale czy wierzy w utrzymanie szczypiornistek?</b>
- Będzie ciężko. To jest oczywiste, ale gdybym w to nie wierzył razem z Mirkiem Uramem nie podejmowalibyśmy się tego zadania.
<b>Jakie macie plany na najbliższy okres przygotowań?</b>
- Drużyna do końca tygodnia będzie trenowała na własnym obiekcie. Potem pierwotnie mieliśmy zaplanowany wyjazd na zgrupowanie do Czech, ale warunki noclegowe nie odpowiadały zarządowi, dlatego zdecydowaliśmy się na obóz w Warce. Będzie on trwał koło 10 dni.
<b>A co może Pan powiedzieć o zawodniczkach, które aktualnie są do pańskiej dyspozycji. </b>
- Z nowych twarzy warto wspomnieć o Kasi Nowak - bramkarce Biofactora, która na ten sezon będzie numerem 1 w jeleniogórskiej bramce. Jest również Anna Szala, jedna z bardziej wyróżniających się juniorek Jelfy. Do nich dochodzi Anna Wacławska, zawodniczka Zagłębia Lubin, która przyjechała do nas na testy a nie mieściła się w składzie swojej drużyny. Chcemy zobaczyć czy poradzi sobie ona w naszej drużynie. Te zawodniczki, które obecnie znajdują się w drużynie zapewniły, że pomogą w walce o utrzymanie. Dziewczęta trzeba będzie mocno motywować i nie będzie to łatwe. Presja, jaka na nich spoczywa jest ogromna.
<b>W ubiegłym sezonie świetnie radził Pan sobie z drużyną Biofactora w rozgrywkach I ligi, z którą zajął Pan wysokie czwarte miejsce.</b>
- Jest to drużyna młoda, perspektywiczna, ale utrzymać się w najwyższej klasie rozrywkowej będzie naprawdę ciężko. Między I ligą a Ekstraklasą jest przepaść. Walka będzie ciężka, ale trzeba spróbować. Drużyna bardzo młoda, wsparta doświadczonymi zawodniczkami ma szanse na utrzymanie.
<b>Dziękuję za rozmowę.</b>
- Ja również dziękuję i pozdrawiam.