W osadzie Budniki odbyło się 26 listopada "Pożegnanie Słońca", które powróci nad osadę dopiero za 113 dni. Mimo niesprzyjającej aury nie zabrakło osób, które chciały uczestniczyć w tym wydarzeniu.
Organizatorzy zadbali o dobrą zabawę oraz o gorący żurek, którego niestety nie dla wszystkich starczyło. Ci, którzy przynieśli ze sobą kiełbaski mogli je upiec przy ognisku pod czujnym okiem strażaków z OSP Karpacz.
O godzinie 11.00 została uroczyście odczytana historia Budnik. Była była też loteria, w której każdy los wygrywa. No i nie mogło zabraknąć też najważniejszej postaci tego święta, czyli Wołogóra, którego uczestnicy z niecierpliwością oczekiwali. Następna okazja, by go spotkać nadarzy się za 113 dni na "Powitaniu Słońca".
.