Zawodnicy Karkonoskiego Klubu Kajakowego Zofia Tuła i Tomasz Czaplicki wywalczyli aż 3 medale podczas rozegranego w dniach 12–13 października pierwszych zawodach Pucharu Świata 2016 we Freestyle’u Kajakowym. Zawody odbyły się w miejscowości San Juan w Argentynie i udział w nich wzięli reprezentanci 14 państw.
W konkurencji kobiet po zaciętym i bardzo widowiskowym finale drugie miejsce i srebrny medal wywalczyła Zofia Tuła, uzyskując w swoim najlepszym przejeździe notę 640 pkt. Zwyciężyła obecna wicemistrzyni świata i triumfatorka Pucharu Świata 2014, Japonka Hitomi Takaku z notą 816 pkt. Trzecie miejsce i brąz wywalczyła również pochodząca z Japonii Yoshiko Suematsu z notą 236 pkt. Zosia Tuła podczas swoich przejazdów zaprezentowała między innymi wysokie salta przodem, czyli huge air loop’y, wysokie salta przodem z rotacją w powietrzu (Space Godzille) połączone w sekwencje z figurami obrotowymi takimi jak splitwheel’e, czy cartwheel’e (boczne pionowe obroty) i Mc Nasty.
- Bardzo się cieszę z sukcesu Zosi, której ciężka praca na treningach od dłuższego czasu przynosi konkretne efekty. Złoto w Graz Rodeo, potem złoto we Freestyle Fest, następnie triumf w Mistrzostwach Polski, a teraz srebro Pucharu Świata. Jestem dumny i trzymam kciuki za jej kolejny świetny występ - mówi Tomasz Czaplicki.
W konkurencji mężczyzn zwycięstwo odniósł Tomasz Czaplicki, który już w pierwszym swoim przejeździe finałowym ocenionym na 1106 pkt. zapewnił sobie zwycięstwo. Drugie miejsce zdobył reprezentant gospodarzy Argentyńczyk Maximiliano Montoya z notą 803 pkt. Brąz wywalczył reprezentant Hiszpanii Oriol Colome-Puig z notą 763 pkt. Poza złotem w konkurencji K1M Tomasz wywalczył również srebro w kategorii K1 SquirtBoating ustępując jedynie mistrzowi Europy w tej konkurencji. Brytyjczyk Alex Edwards zajął pierwsze miejsce, trzeci był reprezentant Japonii Seima Kawazu.
- To moje pierwsze złoto w Pucharze Świata i po raz pierwszy usłyszałem Mazurka Dąbrowskiego samemu stojąc na najwyższym stopniu podium. W ten sposób spełniło się jedno z moich marzeń. Co prawda byłem już bardzo blisko jego realizacji podczas tegorocznych Mistrzostw Europy, ale tam ostatecznie zdobyłem srebro i musiałem poczekać do dzisiaj - dodaje Tomasz Czaplicki.
