Wandalom grasującym w rejonie ulic Wyczółkowskiego i Morcinka przeszkadzały znaki drogowe.
Czy z nudów, czy z czystej złośliwości połączonej z bezmyślnością (a może z tych trzech powodów?) wygięli więc słupy, na których umocowane są oznaczenia porządkujące ruch uliczny. Jak to wygląda? Ilustrują zdjęcia: znaki miast stać – leżą. Miejscowym kierowcom pewnie to nie przeszkadza, bo i tak jeżdżą na pamięć. Gorzej z tymi, którzy osiedla nie znają. Zaś akt wandalizmu fatalnie wpływa na wizerunek tej części Jeleniej Góry. Drogowcy – w wyniku takich „występków” – notują rocznie straty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych.