Szczegółowy opis zamówienia obejmuje też przygotowanie trzech wariantów modernizacji oświetlenia, z obliczeniami fotometrycznymi oraz analizą techniczną i finansową skutków każdej z opcji.
- To szeroki zakres prac – powiedział Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta miasta – bo obecnie na terenie Jeleniej Góry jest dwóch właścicieli elementów oświetlenia: Miasto i spółka „Tauron”. W dodatku poszczególne części oświetleniowej infrastruktury pochodzą z różnych okresów, są w różnym stopniu zużyte, mają rozmaity status i stan (istniejący, w likwidacji, do planowej wymiany, remontu, itp.). Mają też różne gabaryty, w tym wysokość nie zawsze odpowiadającą współczesnym normom, pozostają w różnych ciągach ulicznych w różnej co do siebie odległości. Lampy mają różną długość wysięgnika, odmienne od siebie mocowanie, na szczycie bądź pod/nad linią, itp.). Już tylko z tego (a są przecież też inne parametry) widać, że uporządkowanie wiedzy będzie wymagało dużych nakładów pracy, bo trzeba dokonać inwentaryzacji ponad 8,5 tys. słupów – dodał J. Łużniak.
A to będzie tylko wstępna część prac, bo ważniejsze są wnioski płynące z inwentaryzacji. Chodzi bowiem o przebudowanie oświetlenia tak, żeby światło pełniej odpowiadało potrzebom, a jednocześnie były niższe rachunki za zużytą energię.
- Szczegółowych warunków jest znacznie więcej – powiedział J. Łużniak – jednak już wyliczone pozwalają na twierdzenie, że tzw. proste metody, sugerowane nam przez rozmaitych znawców, a zamykające się tezą „wymienić wszystko na ledy, to będzie taniej i jaśniej” raczej nie znajdują zastosowania w takiej sytuacji. A o tym, że sam audyt jest skomplikowanym przedsięwzięciem świadczy fakt, że zgłosiły się raptem trzy specjalistyczne firmy: z Czeladzi, Cieszyna i Warszawy – dodał J. Łużniak.