– Pies wisiał na sznurku, w lasku nad Bobrem, nieopodal ulicy Powstańców Śląskich – opowiada młodszy inspektor Rafał Koko ze Straży Miejskiej, który był na miejscu zdarzenia.
Makabrycznego odkrycia dokonał jeden z okolicznych mieszkańców, który akurat spacerował tamtędy ze swoim pupilem. To on zawiadomił straż.
Nie wiadomo, kto jest sprawcą brutalnego zdarzenia ani jak długo pies wisiał na sznurku. Strażnicy mówią, że miejsce to jest raczej rzadko odwiedzane. Okolica nie jest zbyt ciekawa. W tym samym lasku jest koczowisko bezdomnych. Niewykluczone, że to właśnie któryś z bezdomnych brutalnie zamordował czworonoga.
Wiszącego psa odcięto i zawieziono do schroniska dla zwierząt. Mordercy zwierzęcia – jeśli zostanie ustalony – grozi kara do dwóch lat więzienia .
Straż Miejska prosi o pomoc w ustaleniu okoliczności zdarzenia. Numer telefonu (0 75) 75 251 62.