Energetycy pracują pełną parą. Jak mówi Ewa Styczyńska z Energii Pro, poproszono o posiłki brygady techniczne spoza regionu. Jednak około 100 pracowników nie jest w stanie usunąć szybko wszystkich awarii. W niektórych miejscach prądu może nie być nawet przez nadchodzący weekend.
Najgorzej jest w miejscowościach podgórskich. Nawet tam, gdzie wczoraj udało się naprawić zerwane linie, padający nocą śnieg połamał znów konary drzew, które powtórnie zniszczyły linie energetyczne. Wysiłek pogotowia energetycznego przypomina więc syzyfową pracę. W niektórych miejscowościach zamknięto szkoły. Stało się tak, na przykład, w Janowicach i Sosnówce. Z powodu braku energii nieczynne są też sklepy i nie pracują instytucje.
Połamane drzewa utrudniają także ruch na drogach. Przez kilka godzin jeszcze może być zablokowany odcinek traktu z Gryfowa do Krzewia Wielkiego. Prognozy są w miarę optymistyczne: prószący śnieg ma się stopniowo zamieniać w deszcz. Wprawdzie ten gałęzi nie połamie, jednak – przy spodziewanych spadkach temperatury – może powodować śliskość nawierzchni dróg.