Opłacalność procederu sprawdza spółka Lepko Geologia i Ochrona Środowiska, w której 80 procent udziałów ma australijska firma Northen Mining Limited. To ona zamierza wydobywać złoto w okolicach Wojcieszowa.
Nie jest to nowość, bo złotonośne pokłady tej części przedgórza Sudetów znane są od dawna. W Radzimowicach do 1925 roku działała kopalnia na zboczu Żeleźniaka. Miała opinię jednej z najgłębszych i najbardziej niebezpiecznych.
Teraz pomysł wraca. Do kwietnia w pobliżu Wojcieszowa mają rozpocząć się wiercenia, jakich w Polsce nie robiono od 30 lat. Dopiero po wykonaniu odwiertów będzie można stwierdzić, czy opłaca się eksploatować żyłę złota. Póki co teren sprawdzany jest przez śmigłowce, na których pokładzie są eksperci z aparatami fotograficznymi. Robią zdjęcia terenu. Pobierają także próbki ze skał.
O żyle złota w Wojcieszowie czytamy w poniedziałkowej Polskiej Gazecie Wrocławskiej.