Po dwudziestu godzinach od startu na mecie zameldowała się Dorota Bober z Jawor, ostatnia biegaczka na morderczym dystansie 102 km po Karkonoszach.
Dorota dobiegła (doszła) do mety o godz. 22.30, siedem godzin po zwycięzcy. Ale i dystans był zacny, bo aż 102 km.
Był to najdłuższy bieg (niektórzy część trasy przeszli z kijkami do nordic walking) w ramach Karkonoskiego Festiwalu Biegowego, gdzie start i metę ulokowano pod Chojnikiem. Ukończyło go tylko 46 osób z całej Polski. 20 osób po drodze zrezygnowało z dalszej rywalizacji. Trzeba pamiętać, że wystartowali sami zawodowi biegacze, co tym bardziej podkreśla wyczyn tych, którzy ukończyli dystans.
Sporo zawodników (104 osoby) wyruszyło również na trasę nieco "krótszego" biegu - 70 km, a najbardziej oblegany był "Półmaraton z górką, gdzie na starcie stanęły 263 osoby.
Na jednym z siedmiu dystansów (Czternastka na Zamek) najlepszy okazał się przedstawiciel naszego regionu - Patryk Rogala z Jeżowa Sudeckiego.