W sobotę (30.03) do Joli uśmiechnęło się nawet słońce - zaświeciło nad Polaną Jakuszycką i Górami Izerskimi po kilku dniach kiepskiej pogody, ale że w nocy i nad ranem było zimno, organizatorzy ze Stowarzyszenia Bieg Piastów byli w stanie przygotować wzorowo trasę liczącą sześć kilometrów ze startem i metą na Polanie Jakuszyckiej oraz Dolnym Duktem, Górnym Duktem i odcinkiem w lesie, równoległym do Polany Jakuszyckiej. Cała trasa znajdowała się w granicach Szklarskiej Poręby.
Biegli starzy, młodzi, na nartach i bez nart, wyczynowcy i amatorzy, jedni pędzili w skupieniu, inni spacerowali wesoło gawędząc, rozkoszując się cudowną aurą oraz izerską przyrodą. Wszyscy byli uśmiechnięci, co wprowadziło rewelacyjną atmosferę, pełną życzliwości i radości - relacjonuje Leszek Kosiorowski z Biegu Piastów.
Jako pierwsza przybiegła na metę Justyna Kowalczyk, która przebywa w Jakuszycach od kilku dni z kadrą narodową kobiet i trenerem Aleksandrem Wierietelnym, by potrenować i wystartować w Mistrzostwach Polski. Królowa Polskich Nart przyznała na mecie, że pobiegła na 100 procent. Mówiła także, że Jakuszyce kojarzą się jej z fantastycznymi trasami, na których może w spokoju potrenować, jak również ze zwycięstwami w Pucharze Świata przy ogromnym dopingów kibiców.
Jak to się stało, że znalazła czas i chęć na udział w Charytatywnym Biegu dla Joli? Dowiedziała się o nim z portalu społecznościowego i postanowiła pomóc. Zdawała sobie sprawę, że jej udział przyciągnie innych biegaczy, co pomoże uzbierać więcej pieniędzy dla Joli.
Bez Jakuszyc nie może żyć także Andrzej Guziński - pierwszy polski Worldloppet Global Master (ten tytuł przyznawany jest za ukończenie wszystkich 20 biegów Worldloppet - Światowej Ligi Narciarskich Biegów Długich). Gdy dowiedział się, że organizujemy bieg dla Joli, postanowił odwiedzić ukochane, jakuszyckie trasy i pobiec. Podobnie jak inny narciarski obieżyświat Adam Fijałkowski, który na metę wpadł w towarzystwie 7-letniego chłopca. - To kolega z trasy! - mówił Adam Fijałkowski.
Takie biegi, jak dla Joli - bez klasyfikacji, nagród, ścigania, sprzyjają rozmowom na trasie i nawiązywaniu znajomości. Była ku temu okazja także podczas emocjonującej licytacji voucherów pobytowych w trzech świetnych miejscach w Szklarskiej Porębie: Norweskiej Dolinie, Blue Mountain i Stanicy Górskiej. Przebitki trwały długo, a jeden pan miał tyle samozaparcia i gotówki, że wygrał dwa vouchery, po czym jeden podarował Jadwidze Wojtusiak - mamie Joli.
Wolontariusze z Piechowic wsparli kolejny raz bieg charytatywny w Jakuszycach wypiekami pozwalającymi zadowolić bardzo wybrednych smakoszy. Była też loteria fantowa oraz piękne, niepowtarzalne (każdy inny) medale, wykonane przez podopiecznych Polkowickiego Centrum Animacji - dodają organizatorzy.
Formalnie zbiórkę pieniędzy podczas Charytatywnego Biegu dla Joli prowadziło PCK. Organizacja ta, jak i Bieg Piastów, wkrótce ogłoszą, ile pieniędzy zostało zebranych. Bieg dla Joli był kolejnym charytatywnym organizowanym przez Stowarzyszenie Bieg Piastów. Co roku zaprasza w styczniu na Bieg dla Wielskiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a pod koniec sezonu zimowego na bieg dla konkretnej osoby wymagającej pomocy finansowej.
Jeśli ktoś nie mógł uczestniczyć w biegu dla Joli, a chce jej pomóc, może wpłacić pieniądze w każdej chwili na konto, z którego opłacana jest jej rehabilitacja. Fundusze zostaną przeznaczone na turnusy rehabilitacyjne oraz na zakup windy, która ułatwi rodzicom Joli wychodzenie z nią na spacery.
Dane do przelewu:
SBL Zakrzewo O/Złotów
89 8944 0003 0000 2088 2000 0010 z dopiskiem na leczenie Wojtusiak Jolanta.