Skwer i mural w Jeleniej Górze
W Jeleniej Górze na Podwalu powstał skwer upamiętniający Powstanie Warszawskie. Centralnym punktem tej przestrzeni jest mural, który został namalowany na fragmencie muru pozostałym po starej piekarni, której budynek został wyburzony pół roku temu.
Autorem i wykonawcą malowidła jest jeleniogórski artysta Tomasz Miroszkin.
Skwer oraz mural mają na celu uczczenie bohaterów powstania i przypomnienie o heroicznych zmaganiach Warszawy w 1944 roku.
17.00 - godzina W
Przypomnijmy fakty. Powstanie rozpoczęło się o godzinie „W” (17:00) 1 sierpnia 1944 roku, na mocy rozkazu dowódcy Armii Krajowej, gen. Tadeusza "Bora" Komorowskiego.
Powstanie miało na celu wyzwolenie stolicy spod niemieckiej okupacji przed wkroczeniem Armii Czerwonej. Armia Krajowa i władze Polskiego Państwa Podziemnego planowały ujawnić się i wystąpić wobec Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego jako jedyna legalna władza niepodległej Rzeczypospolitej.
(Dzięki sztucznej inteligencji tamte czasy możemy dziś oglądać w bardzo realistycznej scenerii)
Walki objęły głównie Śródmieście, Mokotów, Żoliborz oraz Wolę. Początkowo powstańcy odnosili sukcesy, jednak szybko napotkali na silny opór niemieckiego Wehrmachtu i SS.
Plan „Burza” i decyzja o powstaniu
Jak doszło do wybuchu powstania? Otóż wcześniej był plan „Burza”, którego realizację rozpoczęto w lutym 1944 roku na wschodzie (Wołyń, okręgi nowogrodzki i wileński). Była to operacja wojskowa zorganizowana i podjęta przez oddziały Armii Krajowej przeciw wojskom niemieckim w końcowej fazie okupacji. Działania zakończyły się niepowodzeniem – Rosjanie początkowo współpracowali z AK, ale potem aresztowali dowódców i rozbrajali oddziały, osadzając na zdobytym terenie sowieckie władze.
"Monter" dowodził powstaniem
W obliczu takiego rozwoju wydarzeń delegat Rządu RP na Kraj, Jan Stanisław Jankowski oraz dowódca AK, Tadeusz "Bór" Komorowski, zdecydowali o wybuchu powstania w Warszawie. Rozkaz został wydany 31 lipca 1944 roku, a dowódcą sił powstańczych mianowano płk. Antoniego Chruściela ps. „Monter”. Celem powstańców było opanowanie miasta przed wkroczeniem Armii Czerwonej.
Stan sił powstańczych
W dniu wybuchu powstania warszawskiego Okręg Warszawa AK i podporządkowany mu Kedyw liczył ponad 40 tys. żołnierzy, a łącznie z siłami porządkowymi AK – nawet 58 tys. Szacuje się, że do walki przystąpiło od 25 do 37 tys. osób.
Ze względu na konspirację nie wszyscy zdołali dotrzeć do punktów zbornych na czas oraz pobrać ze skrytek broń. Dzienny stan powstańczych wojsk wynosił od 25 tys. do 28 tys. osób, a w szeregi nieustannie wstępowali nowi ochotnicy.
W Powstaniu uczestniczyły także kobiety, które stanowiły ok. 14 proc. żołnierzy, oraz małoletni członkowie Szarych Szeregów, służący jako łącznicy i sanitariusze.
Uzbrojenie i wyposażenie powstańców
Żołnierze AK, bez jednolitych mundurów, walczyli w ubraniach cywilnych lub zdobycznych niemieckich. Do dyspozycji mieli jedynie 2500 pistoletów, 1475 karabinów, 420 pistoletów maszynowych i kilka ciężkich karabinów maszynowych.
Posiadano także broń produkowaną przez AK we własnym zakresie: miotacze ognia, butelki zapalające, pistolety „błyskawice” oraz granaty. Powstańcy zdobywali broń na przeciwniku lub dzięki alianckim zrzutom, pozostając jednak bezbronnymi wobec bombardowań Luftwaffe i artylerii Wehrmachtu.
W powstaniu walczyło również 1656 żołnierzy Armii Ludowej oraz wielu policjantów granatowych, którzy już wcześniej należeli do konspiracji.
Kobiety pełniły różnorodne role, od sanitariuszek po bojowniczki. 12 sierpnia 1944 r. „Monter” wydał rozkaz uznający kobiety za żołnierzy AK. Powstańcy i cywile przyjęli wybuch powstania z wielkim entuzjazmem, wywieszając biało-czerwone flagi na ulicach.
Skutki i znaczenie powstania
Powstanie, planowane na kilka dni ostatecznie trwało 63 dni i zakończyło się 2 października 1944 roku. W jego wyniku zginęło od 16 tys. do 18 tys. żołnierzy AK oraz od 150 tys. do 180 tys. cywilów. Po kapitulacji, Warszawa została doszczętnie zniszczona przez Niemców.