Tegoroczni maturzyści odbierali wczoraj (30.04) świadectwa ukończenia szkoły ponadgimnazjalnej, zatem przed nimi już tylko egzamin dojrzałości. Abiturienci z Żeroma swoją uroczystość mieli w gościnnych progach pobliskiego Uniwersytetu Ekonomicznego.
Wraz z końcem roku szkolnego, z popularnym Żeromem rozstaje się 172 uczniów. Dyrekcja i grono pedagogiczne nie kryją, że żal się rozstawać z młodzieżą, tym bardziej, że część uczniów spędziła w placówce przy ul. Kochanowskiego 6 lat, bowiem wcześniej uczęszczali tam do gimnazjum.
Zawsze wyróżniamy najlepszych, w tym szczególne osobowości szkolne. W tym roku tytuł primus inter pares (łac. pierwszy wśród równych sobie) trafił do dwóch uczennic, które mają bardzo wysoką średnią i osiągnęły finał lub były laureatkami olimpiad na szczeblu centralnym - mówiła Małgorzata Kozińska, dyrektorka ZSO Nr 1.
W trakcie uroczystości wręczano świadectwa, a także puchary dla sportowców czy nagrody dla wyróżniających się uczniów w różnych kołach zainteresowań. Był też czas na podziękowania ze strony dyrekcji, nauczycieli, a także przedstawicieli uczniów.
Nadeszła chwila, kiedy przyszło nam się pożegnać. Kiedy w nowym roku szkolnym zabrzmi pierwszy dzwonek - nas już nie będzie - mówiła w imieniu uczniów Julia Byszkowska. - Były dni lepsze i gorsze, sukcesy i porażki. Dziękujemy za chwile wsparcia, zawsze mogliśmy na was liczyć. Nasza trzyletnia podróż dobiega końca. Przepraszamy za wszelkie przykrości i życzymy kolejnych owocnych lat pracy, sukcesów w życiu zawodowym i prywatnym - dodała.
Opuszczamy szkolne mury, ale wszystkie chwile tutaj spędzone będziemy chcieli ocalić od zapomnienia. Zabieramy ze sobą bagaż doświadczeń, wspomnień i wyruszamy w dalsza drogę - wyznała J. Byszkowska cytując słowa Winstona Churchilla: "To nie jest koniec, to nawet nie jest początek końca. To dopiero koniec początku".