Ostatnia sobota była wielkim dzień w sportowym życiu Kingi Dzierbickiej. Zawodniczka Isands Wichosia Jelenia Góra zapisała na swoim koncie wybitne osiągnięcie, znane choćby z parkietów NBA.
W meczu o mistrzostwo I ligi koszykówki kobiet szczebla centralnego PZKosz pomiędzy RMKS Xbest Rybnik i Isands Wichoś Jelenia Góra rozgrywająca gości - Kinga Dzierbicka dokonała rzeczy wielkiej, bardzo rzadko oglądanej na polskich parkietach. Nasza zawodniczka zanotowała trzy podwójne wartości liczbowe (triple - double) w oficjalnych statystykach meczowych: 32 punkty, 12 zbiórek i 10 asyst! Te znakomite obserwacje dały dodatkowo EVAL = 40.
- Koszykówka to przede wszystkim gra zespołowa i żaden klasowy zawodnik nie gra dla siebie i własnych statystyk. Kinga jest dowodem na to, że wzrost nie musi być decydującym atrybutem sukcesów w baskecie i gra zespołowa może doprowadzić zawodnika do wyjątkowych indywidualnych osiągnięć. Szczególnie imponujące jest to, że Kinga zebrała aż 12 piłek z tablic pomimo, że była najniższa na boisku. To zawodniczka o bardzo nieprzeciętnej intuicji i przewidywaniu. Kinga gra dla zespołu. Dowód to aż 10 asyst. W Rybniku Kinga rzuciła 5 "trójek" z 50% skutecznością. W ataku jest bardzo "uwolniona" i reżyseruje grą na boisku zgodnie ze schematami zagrywek. Mamy opracowanych sześć ataków, z których korzystamy dla dobra zespołu, ale na boisku Kinga inspiruje ich wybór w zależności od sytuacji na boisku. Kinga jest zawodniczką kompletną, a na boisku jako rozgrywająca czuje się jak "ryba w wodzie". Oczywiście gratuluję jej wspaniałego sukcesu. Wielki Michael Jordan zanotował aż 28 "triple double", ale Lebron James już 120 razy w karierze. W NBA jest nieco łatwiej uzyskać te wartości bowiem czas gry zawodowców wynosi 48 minut, a w FIBA czas gry jest krótszy, bo 40 minut - zakończył trener Isands Wichosia, Rafał Sroka.