Kolejne agresywne zwierzę zaatakowało: tym razem w Wojcieszowie. Tam we wtorkowy wieczór na ośmioletniego chłopca rzucił się podwórkowy mieszaniec, który wcześniej zerwał łańcuch.
Podobny do wilczura kundel zaatakował chłopaka nagle. Dotkliwie pogryzł go w ramię i w twarz. Niewiele brakowało, a kłami przebiłby dziecku tętnicę. Wtedy mogłoby dojść do tragedii.
Ale i tak obrażenia ośmiolatka są ciężkie: miał wyrwane płaty skóry z twarzy, jeden z kłów zwierzęcia uszkodził przewód słuchowy. Na szczęście nie przebił bębenka.
Chłopiec został przewieziony do szpitala w Legnicy, gdzie interweniował chirurg. Rokowania dla dziecka są pomyślne, choć po makabrycznej „przygodzie” pozostaną szpecące blizny.
Agresywny kundel, który wabi się Reks, najpewniej zostanie uśpiony. Na razie zamkniętego psa obserwuje weterynarz.
Z relacji świadków wynika, że pies przed atakiem na dziecko nie zachowywał się agresywnie.