Przygotowania poczynione zostały już przed kilkoma tygodniami. Zabawki zakupione za kilka tysięcy złotych nie mieściły się w ogromnych czterech koszach. Były tam i lalki płaczące i zestawy kuchni, klocki, auta, gry...
Maluchy rozpoczęły swoją zabawę od kąpieli w basenie. Nie mogły się już doczekać, aby móc popluskać się w wodzie, w "bąbelkach", zjechać na zjeżdżalni. Następnym punktem programu był pyszny obiad, którego przygotowanie dla tak dużej grupy dzieci było dużym wyzwaniem.
Była zupa pomidorowa, pizza, szaszłyki, a na deser świeżo upieczone ciasteczka z budyniem, rogaliki z makiem, chipsy i masa cukierków, którymi dzieci napełniały kieszenie.
Potem odbyła się zabawa z tańcami i wreszcie przyszedł Mikołaj. Paczki były niesamowite - każde dziecko otrzymało po dwie torby - w jednej wspaniałe słodycze, a w drugiej maskotki, ubrania, zabawki. Żadne dziecko nie oczekiwało tak hojnego Mikołaja.
Ale to nie koniec - Na środku sali stały jeszcze dwie wielkie piramidy przykryte materiałem. Dzieci z poszczególnych domów dziecka miały za zadanie dobrać się do tej niespodzianki. Przeżycie było ogromne, gdy znalazły tam wymarzone wyścigówki, domki i wózki dla lalek, zestawy kuchenne, gry i klocki. Spełniły się ich największe życzenia - te wypisane w listach do Mikołaja i te, o których tylko śniły.
Dziękujemy Januszowi Zalewskiemu, właścicielowi Sandra SPA, pani Oli Nalberczyńskiej i dyrekcji hotelu Sandra SPA, firmom SIM i Kubex, którzy już po raz kolejny spełnili marzenia pokrzywdzonych przez los dzieci.