Jeden staje na skrzyżowaniu z ulicą Chłopską, gdzie dziesiątki dzieci rano i po południu przechodzi tę ruchliwą drogę dojazdową w drodze do szkoły podstawowej nr 5. Druga wysepka stanęła na skrzyżowaniu Wincentego Pola z ulicą Waryńskiego.
Tam z kolei przez ulicę przechodzą niepełnosprawni i upośledzeni, którzy codziennie dojeżdżają do warsztatów terapii zajęciowej. Szeroka i prosta ulica od dawna jest polem do popisów kierowców, którzy pokazują, co drzemie pod maską ich mechanicznych rumaków. Niestety, przed takimi "rycerzami" szos piesi musieli uciekać w popłochu.
Dlatego od dawna rodzice dzieci ze szkoły i warsztatów terapii zajęciowej apelowały do miejskich władz, zamontowanie świateł lub wysepek.
W końcu znalazły się pieniądze z funduszu ministerstwa infrastruktury, które dysponuje środkami na poprawę bezpieczeństwa pieszych, w szczególności dzieci. Z tego funduszu pochodzi 80 procent pieniędzy wydanych na zainstalowanie wysepek, których zainstalowanie kosztuje miasto 150 tysięcy złotych.